- Tresowaliście przez kilka miesięcy Barbarę Nowacką, żeby dołączyła do Koalicji Obywatelskiej - zwrócił się do Dominiki Wielowieyskiej Robert Biedroń. Gość Poranka w Radiu TOK FM mówił, że nie widzi szans na zjednoczenie lewicy pod skrzydłami PO.
- Jest dzisiaj w Koalicji Obywatelskiej i ma takie same notowania, albo nawet i mniejsze o 6 proc. w niektórych sondażach niż wcześniej - mówił dalej o Nowackiej Biedroń. -Przyłączyła się do KO, do czego też pani apeluje. Bez sensu - uznał.
- Ja o nic nie apeluję - sprzeciwiła się prowadząca audycję. - Ja przedstawiam panu argumenty zwolenników tej koncepcji - zaznaczyła.
Barbara Nowacka odniosła się do wypowiedzi Biedronia w wywiadzie z Anną Dryjańską z Tokfm.pl.
To smutne. Nie, żeby te słowa były specjalnie zaskakujące, bo świat polityki bombarduje kobiety seksizmem. Martwi mnie jednak, że te słowa padają z ust osoby, która odwołuje się do wartości feminizmu i równości. Gdybym usłyszała je z ust poseł Pawłowicz czy posła Tarczyńskiego, to bym się nie zdziwiła. Ale Biedroń? Przecież dobrze wie, bo jest aktywnym politykiem na lewicy od 20 lat, że język kształtuje świadomość, może wzmacniać, ale i niszczyć
- mówiła polityk. Dodała też, że nie chce odpowiadać na słowa prezydenta Słupska ani nie oczekuje przeprosin.
"Skąd taka pogarda do kobiet u Roberta Biedronia?" - pytała na Twitterze Katarzyna Lubnauer. "Wbrew Pana poglądom, my kobiety, podejmujemy decyzje samodzielnie, częściej z troski o sprawy ogółu niż z dbałości o własne ego" - dodała.
"Ohydny brak kultury i szacunku dla innych" - skomentował Jarosław Wałęsa.