Mianem ,,bezdomnych" można określić proletariat i chłopów, związanych z trzema kolejnymi miejscami pobytu Tomasza Judyma (Warszawa, uzdrowisko Cisy, Zagłębie Dąbrowskie). W Warszawie są to ludzie zamieszkujący dzielnicę żydowską za Żelazną Bramą - miejsce to cechuje brzydota, brud, fatalny stan higieny ,,mieszkań" - sklepików, nędzny wygląd mieszkańców - drobnych handlarzy, wyczekujących daremnie na klientów; pracujących za marny grosz robotników, którym zarobki nie zapewniają godnej człowieka egzystencji. W Cisach "bezdomni" to chłopi, biedota różnego rodzaju, często bez dachu nad głową i bez zajęcia. Wśród nich dużo jest dzieci i młodzieży. Tłoczą się często w wilgotnych czworakach razem ze zwierzętami, chorują na malarię. W Zagłębiu ukazane są dramatyczne warunki życia robotników kopalni węgla i hut żelaza. Ich domy to "budy, ciemne od urodzenia, gdyż nigdy ich nie tynkowano, oberwane, chylące się ku ruinie". Krajobraz peryferii miast tworzą pozostałości chałup wiejskich, położone na bagnistym gruncie wśród zamokłych pastwisk; zadymione powietrze, resztki zniszczonej przyrody, rozkopane doły ze stojącą, brudną wodą. Także Joasia Podborska i Tomasz Judym nie mają własnego domu, bezpiecznej przystani życiowej - mieszkają tam, gdzie akurat pracują.
Wiktor Judym emigruje z kraju w poszukiwaniu lepszych zarobków i - prawdopodobnie - z powodu konieczności uchronienia się przed prześladowaniami za działalność konspiracyjną. Wacław, brat Joasi, umiera w Rosji, Leszczykowski po powstaniu styczniowym pozostaje poza granicami kraju.
Tomasz Judym wywodzi się z biedoty miejskiej, jako lekarz zaś należy do inteligencji. Żadna z tych grup nie identyfikuje się z nim - jest człowiekiem z zewnątrz. Źle czuje się w środowisku biednego proletariatu, ale i inne grupy społeczne nie spełniają jego oczekiwań. Świadomość alienacji jest dla Judyma jedną z przeszkód w ułożeniu sobie życia.
Judym wciąż poszukuje właściwego rozwiązania problemów dręczących społeczeństwo. Jego działania przypominają chaotyczne miotanie się. Wyznacza sobie odległe i bardzo ambitne cele, których w rezultacie nie osiąga. Ma szlachetne intencje, te jednak obracają się przeciwko niemu. W rezultacie krzywdzi też Joasię.
Główny bohater odrzuca wspólne życie z Joasią na rzecz niesienia pomocy najuboższym.
Joasia Podborska wcześnie traci rodziców i musi stać się samodzielna. W ostatniej rozmowie z Tomaszem daje wyraz znużeniu dotychczasowym życiem - samotnym i tułaczym.
Entuzjazm i szlachetność Joasi zderzają się z postawami w jej otoczeniu: przebiegłością, egoizmem, chciwością, pogardą wobec ludzi stojących niżej w hierarchii społecznej. Joasia czuje się osamotniona, wyobcowana ze środowisk, w których musi przebywać. Świadomość zła oraz nieszczęścia osobiste działają deprymująco na jej wrażliwą osobowość.
Inżynier Korzecki jest typem intelektualisty - schyłkowca, dekadenta, który ma świadomość zła, krzywdy, niedoli, ale nie wierzy w skuteczność pracy społecznej. Reaguje ucieczką w głąb własnej osobowości. Wmawia sobie obojętność na "podłości, nadużycia, łajdactwa, krzywdy, niedole". Korzeckiego dręczy ustawiczny lęk przed śmiercią. Przed wewnętrznym niepokojem próbuje ustrzec się podróżując, interesując się osiągnięciami nauki. Czuje się na świecie "pielgrzymem", pragnie śmierci. Popełnia samobójstwo z pełną świadomością, wyjaśniając Judymowi motyw swego czynu: "umrzeć i uwolnić się od trosk życia".
Stefan Żeromski - najważniejsze dzieła
Ludzie bezdomni - treść utworu
Ludzie bezdomni - panorama społeczna
Ludzie bezdomni - symboliczne znaczenie Wenus z Milo i Rybaka
Ludzie bezdomni - jako powieść