Kraków. Grzegorz P. z Kozłowa skazany na 25 lat za zakatowanie 10-letniego chłopca

Proces Grzegorza P. ruszył przed Sądem Okręgowym w Krakowie w marcu 2022 roku i toczył się za zamkniętymi drzwiami. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o zabójstwo 10-latka oraz próbę zabicia 13-letniego syna i 35-letniej partnerki. Sąd wymierzył mu w czwartek karę łączną 25 lat więzienia.

Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę wieczorem 27 marca 2021 roku w Kozłowie koło Miechowa (woj. małopolskie). Grzegorz P. wszedł do domu byłej partnerki i zaatakował metalową pałką swojego 13-letniego syna oraz jego 10-letniego kolegę, który w tym czasie również przebywał w domu.

Kozłów. Zabił 10-letniego chłopca. Skatował 13-letniego syna i swoją partnerkę

10-latek mimo podjętej próby reanimacji zmarł. Natomiast 13-letni syn Grzegorza P. oraz jego była partnerka, z obrażeniami głowy trafili do szpitala. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia, ale policji udało się go namierzyć i zatrzymać. Trafił do aresztu. Z badań krwi wynikało, że Grzegorz P. miał śladowe ilości alkoholu w organizmie.

Zobacz wideo Policja aresztowała 34-latka podejrzanego o zabójstwo. Miał ponad promil alkoholu w organizmie

Jak się później okazało, rodzina dwukrotnie miała zakładaną  Niebieską kartę [świadczącą o przemocy w rodzinie], a przeciwko mężczyźnie toczyły się postępowania prokuratorskie o znęcanie się nad synem i partnerką. Sprawą zainteresował się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który zlecił Prokuraturze Generalnej niezwłoczne przeanalizowanie akt postępowań prowadzonych przeciwko Grzegorzowi P.

Grzegorz P. został oskarżony m.in. o zabójstwo, usiłowanie zabójstwa oraz spowodowanie licznych obrażeń ciała u swojego 13-letniego syna i byłej partnerki. 

Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Kraków. 25 lat więzienia dla Grzegorza P. za skatowanie 10-letniego chłopca

Proces Grzegorza P. ruszył przed Sądem Okręgowym w Krakowie w marcu 2022 roku i toczył się za zamkniętymi drzwiami. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o zabójstwo 10-latka oraz próbę zabicia syna i 35-letniej partnerki. Grzegorz P., który w mieszkaniu zabił jeszcze psa, przyznał się do winy.

Jak donosi Wirtualna Polska, Grzegorz P. "nie podał motywów swojego działania, a prokuraturze wyznał jedynie, że nie zamierzał nikogo zabijać, a jedynie "dać do myślenia".

"Sędzia Janusz Kawałek zwrócił uwagę, że mężczyzna w trakcie zabójstwa miał ograniczoną poczytalność" - podaje Wirtualna Polska. Sąd wymierzył mu w czwartek (17 listopada) karę łączną 25 lat więzienia. Wyrok jest nieprawomocny.

Więcej o: