Sąd federalny w Stanach Zjednoczonych skazał w czwartek założyciela skrajnie prawicowej organizacji Strażnicy Przysięgi Stewarta Rhodesa na 18 lat więzienia za wywrotowy spisek i inne przestępstwa związane z atakiem na Kapitol 6 stycznia 2021 r. Associated Press ocenia, że wyrok jest "przełomowy", a Reuters dodaje, że kara 18 lat więzienia dla Rhodesa stanowi najdłuższy wyrok w związku z atakiem na Kapitol, który przeprowadzili zwolennicy Donalda Trumpa, aby uniemożliwić Kongresowi USA zatwierdzenie zwycięstwa wyborczego jego rywala w wyborach prezydenckich Joe Bidena.
Przez dziesięciolecia chciał pan, aby demokracja tego kraju przerodziła się w przemoc. Nie jest pan więźniem politycznym. Stanowi ciągłe zagrożenie dla kraju
- powiedział sędzia Amit Mehta, cytowany przez Reutersa.
Prokuratorzy domagali się kary 25 lat pozbawienia wolności dla przywódcy ataku na Kapitol. Argumentowali, że "Rhodes kierował spiskiem mającym na celu użycie siły i przemocy, aby zastraszyć i zmusić członków naszego rządu do powstrzymania zgodnego z prawem przekazania władzy po wyborach prezydenckich". - To jest terroryzm - podkreśliła prokuratorka federalna Kathryn Rakoczy. Przed ogłoszeniem wyroku Rhodes stanął przed sędzią i przekonywał, że jest "więźniem politycznym", który, podobnie jak Trump, próbuje przeciwstawić się ludziom "niszczącym" jego kraj. - Uważam, że ten kraj jest niesamowicie podzielony. A to oskarżenie - nie tylko moje, ale wszystkich - pogarsza sytuację - cytuje skazanego Reuters.
Przywódca spiskowców został skazany za przestępstwo polegające na próbie "obalenia lub zniszczenia siłą rządu Stanów Zjednoczonych" oraz za utrudnianie oficjalnego postępowania i manipulowanie dokumentami. Rhodes został oczyszczony z dwóch innych zarzutów.
6 stycznia 2021 r. zwolennicy Trumpa wdarli się na Kapitol w trakcie głosowania Senatu. Specjalna służba dbająca o bezpieczeństwo budynku i polityków nie była wystarczająco przygotowana na atak o tej skali. Informator CNN przekazał, że przed rozpoczęciem głosowania Pentagon wahał się zbyt długo z podjęciem decyzji o wysłaniu żołnierzy na protest, co doprowadziło do rozprzestrzenienia się zamieszek na dużą skalę.
W dniu ataku na Kapitolu zmarło pięć osób. Jedną z nich była nieuzbrojona kobieta zastrzelona przez policję, inną stratował tłum. W wyniku zamieszek ponad stu policjantów zostało rannych. Czterech funkcjonariuszy popełniło samobójstwo. Policja aresztowała w sumie ponad tysiąc osób w związku ze szturmem zwolenników Trumpa na Kapitol. Ponad połowa przyznała się do przestępstw, w tym napaści, kradzieży, wtargnięcia i utrudniania postępowania urzędowego. Według Departamentu Sprawiedliwości USA około 80 osób zostało uznanych za winnych.
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: