Holandia. Dziobowal utknął przy plaży. Na zestresowane zwierzę wspięła się kobieta. Jest w areszcie [WIDEO]

Pewna kobieta z okolic Zandvoort w Holandii została aresztowana po tym, jak wspięła się na dziobowala dwuzębnego, który utknął nieopodal tamtejszej plaży. - To tak, jakby ktoś usiadł na psie potrąconym przez samochód. Nigdy czegoś podobnego nie widziałam - powiedziała działaczka na rzecz zwierząt Annemarie van den Berg. Policja sprawdzi, czy plażowiczka popełniła czyn karalny.

We wtorek na wybrzeżu Morza Północnego w holenderskim mieście Zandvoort zauważono trzy dziobowale dwuzębne (gatunki walenia, zw. czasem delfinami Sowerby’ego). Jedno ze zwierząt podpłynęło bardzo blisko brzegu i utknęło przy samej plaży. Pomogli plażowicze, którzy wspólnymi siłami wypchnęli dziobowala głębiej w morze.

Chwilę później do zwierzęcia podbiegła kobieta i zaczęła wspinać się na jego grzbiet. Ludzie próbowali ją odciągnąć, ale ta uparcie symulowała jazdę na walu. Nagrania incydentu trafiły do sieci, a na kobietę spadła fala krytyki. Dziennik "De Telegraaf" poinformował, że na jej facebookowym profilu pojawiły się nawet groźby.

 

Hongkong. Nie żyje najstarsza panda wielka na świecie. An An dożył 35 lat Hongkong. Nie żyje An An, najstarsza panda wielka na świecie

Więcej wiadomości ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>

Incydent skomentowała Annemarie van den Berg, dyrektorka zajmującej się morskimi ssakami organizacji SOS Dolfijn. - Wiem, że ludzie potrafią szczególnie reagować na wieloryby czy delfiny, ale czegoś takiego wcześniej nie doświadczyłam, a pracuję w tym zawodzie już szesnaście lat - powiedziała portalowi NH Nieuws.

- To jest jak z psem potrąconym przez samochód. Czy widząc go, pomyślisz: "a może się na niego wdrapię?". Być może ta kobieta nie zdawała sobie sprawy, że waleń został właśnie uratowany, ale to i tak nic innego jak okrucieństwo wobec zwierząt - podkreśliła.

Zwróciła uwagę, że dziobowale mogą umrzeć pod wpływem silnego stresu. - A ten wal był otoczony i dotykany przez około dziesięcioro ludzi. I w tym stresującym dla niego momencie jeszcze ktoś zaczął się na niego wspinać - powiedziała van den Berg. - Jednym uderzeniem ogona mógłby złamać jej żebra lub ramię - dodała.

Zobacz wideo Orka z francuskiego oceanarium mówi ludzkim językiem

Dziobowale nie mają szans na przeżycie w Morzu Północnym

Zwierzę, o którym mowa to nie - jak podają niepoprawnie polskie media - "wieloryb dziobaty", ale dziobowal dwuzębny. Należy do rodziny zyfiowatych, nazywanych także walami dziobogłowymi. Jak wyjaśniła szefowa SOS Dolfijn, ssaki te nie występują naturalnie w Morzu Północnym. - Żyją tylko w bardzo głębokich morzach. Pożywienie znajdują na głębokości 2-3 km, więc w Morzu Północnym nie byłyby w stanie w ogóle przeżyć. Dobrze, że udało się uratować tego osobnika, ale najlepiej by było, gdyby się tu więcej nie pokazywał - podkreśliła.

Pierwszy mors nad Bałtykiem widziany był też w czerwcu na plaży w Mielnie Pierwszy mors nad Bałtykiem zmarł. "Nie był w stanie znaleźć drogi na morze"

Wdrapała się na dziobowala. Zajęła się nią policja

Jeszcze we wtorek policja w Zandvoort ogłosiła, że kobieta, która dosiadła dziobowala, jest poszukiwana. W czwartek sama zgłosiła się na posterunek. Została aresztowana i wciąż przebywa w policyjnym areszcie. Funkcjonariusze ustalają, czy jej zachowanie było karalne.

***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>

Więcej o: