Rzecznik nepalskiej armii Narayan Silwal poinformował w poniedziałek, że zlokalizowano miejsce katastrofy samolotu, który zaginął w niedzielę tuż po starcie. Jednostka straciła kontakt z wieżą kontrolną, na pokładzie były 22 osoby. Rzecznik przekazał agencji AFP, że wydobyto 21 ciał. Trwają dalsze poszukiwania.
Maszyna De Havilland Canada DHC-6-300 Twin Otter należąca do linii lotniczych Tara Air była w powietrzu od 20 minut, kiedy nagle urwał się kontakt z wieżą kontrolną - podaje AP. Samolot był w obszarze szczytów górskich, zaginął niedługo przed planowanym lądowaniem. Z informacji armii wynika, że maszyna rozbiła się w Sanosware w dzielnicy Mustang w pobliżu górskiego miasta Jomsom, do którego leciała, startowała natomiast z kurortu Pokhara (ok. 125 km na zachód od stolicy Nepalu - Katmandu).
Poszukiwania samolotu zostały przerwane w niedzielę wieczorem ze względu na złe warunki pogodowe. Wznowiono je w poniedziałek. Narayan Silwal przekazał, że do wraku dotarły jednostki ratowniczo-poszukiwawcze. Na Twitterze zamieścił zdjęcie maszyny. Zapewnił też, że niebawem podane zostaną nowe informacje ws. katastrofy.
Samolot linii Tara Air leciał z Jomsom do Pokhary z 22 osobami na pokładzie, w tym 19 pasażerami - dwoma obywatelami Niemiec, czterema obywatelami Indii i 16 Nepalczykami. Do utraty łączności doszło podczas złej, deszczowej pogody. Rozbita maszyna swój pierwszy lot wykonała w kwietniu 1979 roku.
Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Nepal położony jest w Himalajach - najwyższym łańcuchu górskim świata. Popularność połączeń lotniczych w tym kraju wzrosła w ostatnich latach. Z lotów w trudno dostępne miejsca w Himalajach korzystają zwykli turyści i himalaiści.
Jednak flota nepalskich przewoźników jest przestarzała i wymaga stałych napraw. Właśnie z powodu złego stanu technicznego Unia Europejska zakazała nepalskim liniom lotniczym lotów nad europejską przestrzenią powietrzną.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.