Ostatnio Marianny Schreiber było coraz mniej w internecie. Tymczasem założycielka partii "Mam dość" i żona ministra z Prawa i Sprawiedliwości opublikowała na Twitterze tajemniczy wpis, który ponownie zapewnił jej medialny szum. "Za dwa dni coś w moim życiu zmieni się już nieodwracalnie. Proszę o wsparcie dobrą myśl" - napisała żona polityka. Post spotkał się z masą spekulacji wśród internautów. "Ale żeby tak przechodzić do partii Ziobry...", "Tylko broń Boże proszę nie myśleć o rozwodzie, bo to grzech śmiertelny i widmo mąk piekielnych", "Usuwa Pani konto?", "Tyle Pani złego uczyniła, że ciężko Panią wesprzeć nawet dobrą myślą" - piszą użytkownicy Twittera. Jeden z twitterowiczów zapytał, czy zdecydowała się "wreszcie wyjechać na Ukrainę", z uwagi na ostatnią aktywność wojskową Schreiber.
Marianna Schreiber w wojsku. Służba krajowi pod warunkiem 2 tysięcy lajków pod postem
Przypomnijmy, że w grudniu Marianna Schreiber stwierdziła na Twitterze, że obecnie mężczyźni nie chcą iść do wojska i zaproponowała, że jeśli jej wpis zbierze 2000 polubień, to ona sama zgłosi się na szkolenie wojskowe. Użytkownicy mediów społecznościowych spełnili jej życzenie, a celebrytka dotrzymała obietnicy. W lutym założycielka partii "Mam dość" rozpoczęła 28-dniowe, skoszarowane szkolenie w Jednostce Wojskowej nr 2414, która podlega Dowództwu Garnizonu Warszawa. W marcu Marianna Schreiber ukończyła służbę wojskową i złożyła uroczystą przysięgę. Schreiber oficjalnie została żołnierzem RP. "Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg" - napisała na Instagramie.
W trakcie odbywania szkolenia żona polityka PiS publikowała masę zdjęć i relacjonowała swoje życie w sieci. Zamieściła w swoich mediach między innymi także wpis o treści: "Uprzejmie informuję media (wiem, że Państwo dzwonią, otrzymuję też wiadomości), że nie otrzymałam zgody Dowódcy na udzielanie wszelkich wywiadów w trakcie 28-dniowego szkolenia skoszarowanego". Jednakże i tak niemal każdy dzień Schreiber relacjonowała w swoich mediach społecznościowych, o czym pisaliśmy tutaj.
