Wang Yi to były wieloletni Minister Spraw Zagranicznych Chin. Obecnie pełni funkcję szefa biura Komisji Spraw Zagranicznych Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin, co czyni z niego najwyżej postawionego chińskiego dyplomatę.
Jak podaje agencja Reuters, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nie wykluczył, że w tym tygodniu dojdzie do spotkania Wanga Yi z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Z nieoficjalnych ustaleń agencji wynika, że Wang Yi ma podczas wizyty w Moskwie omówić m.in. "chińskie pomysły na polityczne rozwiązanie konfliktu w Ukrainie".
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Zapytany o podróż do Rosji rzecznik MSZ Chin Wang Wenbin stwierdził w poniedziałek, że informacje zostaną opublikowane w "odpowiednim czasie".
W niedzielę chiński dyplomata spotkał się podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium z sekretarzem stanu USA Anthony Blinkenem. Blinken powiedział potem w rozmowie ze stacją CBS, że najnowsze informacje wskazują na to, że Pekin rozważa także rozpoczęcie dostaw sprzętu wojskowego. Przestrzegł, że taki krok oznaczałby dla Chin "poważne konsekwencje".
Chiny, sojusznik Rosji, starają się zachować neutralność wobec wojny na Ukrainie. Pekin jednak, w odróżnieniu od wielu krajów, nie potępił Rosji za przeprowadzenie inwazji. Od rozpoczęcia wojny wzrósł też wzajemny handel między tymi dwoma krajami.
- To Stany Zjednoczone, a nie Chiny, stale dostarczają broń na pole bitwy. Stany Zjednoczone nie są uprawnione do wydawania poleceń Chinom. Nigdy też nie zaakceptujemy tego, że Stany Zjednoczone dyktują, a nawet wymuszają i wywierają presję w kwestii stosunków chińsko-rosyjskich - mówił w poniedziałek rzecznik MSZ Chin.
Jak dodał, polityka Chin wobec Ukrainy polega na "promowaniu pokoju i dialogu". - Chiny będą nadal zdecydowanie opowiadać się po stronie dialogu i pokoju oraz odgrywać konstruktywną rolę w promowaniu złagodzenia i ochłodzenia sytuacji - mówił Wang Wenbin.
Chiny zapowiadają, że w najbliższych dniach opublikują stanowisko w sprawie politycznego rozwiązania kryzysu ukraińskiego. Według chińskiego MSZ w dokumencie będzie mowa m.in. o "poszanowaniu suwerenności i integralności terytorialnej wszystkich krajów, poszanowaniu celów i zasad Karty Narodów Zjednoczonych, poważnym potraktowaniu uzasadnionych obaw wszystkich krajów dotyczących bezpieczeństwa".