Telewizja tnie pensje

Wysokość zarobków w Telewizji Polskiej to jedna z najściślej chronionych tajemnic w kraju. Gdy bulwersujące informacje o kontraktach sięgających kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie co rusz pojawiają się w mediach, pracownicy TVP nabierają wody w usta. Wczoraj okazało się, że te ogromne pensje niepokoją również szefostwo TVP. Prezes Jan Dworak zapowiedział, że gwiazdy szklanego ekranu mogą dostać niższe płace.

- W najbliższym czasie będę renegocjował (...) kontrakty, i będę się starał, żeby to były naprawdę przyzwoite pieniądze, bo ludzie zarabiający w telewizji, mający unikalne umiejętności na tym rynku, powinni zarabiać dobrze, ale na pewno nie takie kwoty - powiedział w radiu TOK FM w rozmowie z Janiną Paradowską.

Komu prezes zamierza obniżyć gażę? Dworak nie wymienił żadnych nazwisk i nie ujawnił kwot, ale stwierdził, że "o tych kontraktach już wcześniej się mówiło".

Jarosław Szczepański, rzecznik TVP: - To, o czym mówił prezes, dotyczy wielu osób. Będą np. renegocjowane umowy między firmami, które mają podpisane kontrakty z telewizją. Taką umowę ma np. Kamil Durczok, który nie jest etatowym pracownikiem TVP.

- Moje zarobki to temat między telewizją a mną i nie powinien być roztrząsany na łamach gazet - stwierdził Durczok.

Kontrakt tzw. gwiazdorski, czyli stworzony dla najcenniejszych i najbardziej znanych osób w TVP, ma - jak wynika z doniesień mediów - m.in. Piotr Kraśko. Obniżka może też czekać Tomasza Kamela. Jak twierdzi m.in. "Fakt", przy obecnych umowach panowie mogą zarabiać maksymalnie nawet 48 tys. zł. Ile dostaną po obniżkach - nie wiadomo.

A co z kontraktem Moniki Olejnik, która w telewizyjnej "Jedynce" prowadzi program "Prosto w oczy? To również tajemnica. Gdy kilka miesięcy temu m.in. "Metro" napisało, że Olejnik zarabia ok. 80 tys. zł, gwiazda zażądała sprostowania. Wartość jej umowy nie jest znana do dziś.

Prezes Dworak zdementował wiadomość, że nasz mistrz olimpijski w chodzie Robert Korzeniowski miałby zarabiać 100 tys. zł miesięcznie, gdyby został szefem telewizyjnego sportu. - To kwota wyssana z palca - stwierdził.