Psychologowie uważają, że stres przed maturą jest naturalnym stanem i raczej nie da się go uniknąć. Zbyt wysoki poziom stresu wywołuje takie objawy jak: bezsenność, drżenie rąk, ucisk żołądka. U niektórych osób może objawiać się rozchwianym krokiem, nieskoordynowanymi ruchami i nadmierną gestykulacją. Zestresowanym często więźnie głos w gardle. Jednak, jak twierdzą specjaliści, lekki stres nie tylko nie zaszkodzi, ale nawet może zdopingować do działania.
Maskotka nie zaszkodzi
Każdy ze stresem radzi sobie na swój sposób. Na pewno jednak dobrze jest podejść do egzaminów zadaniowo, czyli nie koncentrować się zbyt mocno na naszych stanach emocjonalnych, a bardziej na tym, co wiemy.
Warto też zastanowić się, czego tak naprawdę się boimy i przypomnieć trudne sytuacje, z którymi się uporaliśmy. Często maturzyści zabierają na egzamin ulubione maskotki, figurki słoni i inne przedmioty, które mają przynieść im szczęście. - Wszystko zależy od tego, czy człowiek w to wierzy. Jeśli tak, to nie mam nic przeciwko. Nie radziłabym jednak opierać się tylko na maskotkach, bo one nie zastąpią wiedzy - mówi dr Ludwika Wojciechowska, psycholog z Katedry Rozwoju Człowieka Dorosłego Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Innym ważnym elementem wyposażenia maturzysty w walce ze stresem są ściągi, pod warunkiem, że nie jest to jego jedyne źródło informacji. Za ściągami przemawia argument, że już samo przygotowanie pomaga przyswoić chociaż część materiału. A poza tym, świadomość, że mamy przy sobie taką pomoc, pozwala poczuć się trochę pewniej, nawet jeśli nie będziemy z niej korzystać.
Woda zamiast kawy
Duży wpływ na samopoczucie maturzystów ma odpowiednie odżywianie. Dieta przed maturą powinna być bogata w witaminy i mikroelementy, m.in.: cynk , witaminy A i B, magnez, fosfor i lit. Nie należy za to przesadzać z mocną herbatą czy kawą. Zamiast tego lepsza będzie woda - oligoceńska, niegazowana mineralna lub zwykła przegotowana. Woda pomaga w przemianach biochemicznych w mózgu, sprzyjających efektywnemu uczeniu się. Dietetycy zalecają też preparaty z żeńszenia i zieloną herbatę, które mają działanie energetyzujące.
Lepiej przy biurku
Zdana matura to także kwestia organizacji nauki. Niektórzy twierdzą, że nie jest zbyt dobre uczenie się w łóżku, bo kojarzy się ono ze spaniem. Zdecydowanie lepsze jest biurko. Na nim powinno się zgromadzić potrzebne materiały, żeby nie tracić czasu na poszukiwania i żeby nie było pretekstu do wychodzenia z pokoju.
Trzeba uczyć się blokami (np. od rana do obiadu) i na przemian, np. godzina matematyki, godzina polskiego. Pomiędzy nimi zróbmy sobie kilkunastominutową przerwę, w czasie której poczytajmy gazetę, obejrzyjmy jakiś program w telewizji.
Kilka tygodni przed maturą dobrze jest zaplanować pracę. Pamiętajmy, żeby uczyć się wszystkich przedmiotów na bieżąco - a nie polskiego w marcu, historii w kwietniu. Warto opowiadać na głos to, co się umie. Dobrze jest uczyć się wspólnie - oczywiście pod koniec, kiedy ma się już pewną wiedzę. Ucząc się, lepiej nie słuchać piosenek ze słowami. Nie przeszkadza sama muzyka bez słów.
Temperament decyduje
W zależności od tego, jaki mamy system uczenia się na co dzień, tak samo powinniśmy zachowywać się przed maturą. Albo przygotowujemy się do egzaminów intensywnie do końca, albo dzień przed odkładamy książki i idziemy do kina. Oczywiście, nie można przesadzić z tą intensywnością nauki, bo może się to skończyć omdleniem na sali egzaminacyjnej.
Ponieważ stres narasta stopniowo, trzeba starać się zorganizować ostatni dzień przed maturą zgodnie ze swoim temperamentem. Można wyjechać za miasto, obejrzeć film, pójść na spacer. Jeśli ktoś lubi sport, może pobiegać, wybrać się na basen albo na siłownię. Ponieważ mimo wszystko bardzo trudno jest uciec od myślenia o maturze, niektórzy psychologowie radzą jak najdokładniej wyobrazić sobie dzień egzaminu, żeby "przeżyć" wcześniej w myślach tę sytuację.
Chociaż lepiej się zdaje maturę wyspanym, to bezsenność w poprzedzającą egzamin noc jest czymś naturalnym. Można spróbować zwalczyć ją zmęczeniem fizycznym. W zaśnięciu pomagają wieczorne spacery, wietrzenie pokoju, relaksujące kąpiele. Jeśli mimo to się nie uda, można włączyć muzykę, spróbować poczytać książkę.
Jak zdawać egzamin?
Pamiętaj, że ciało i psychika to jedność - jeśli staniemy ze spuszczoną głową i ze zwisającymi rękoma, od razu poczujemy się gorzej.
Zdając egzamin - trzeba przekonać komisję, że znamy materiał, nawet jeśli trafimy na fatalne pytanie. Jeśli okaże się, że z czterech pytań dobrze umiemy tylko dwa - warto odpowiedzieć na nie na początku i na końcu, dzięki temu zostaną najlepiej zapamiętane.
Gdy dopadnie nas pustka w głowie, poprośmy komisję o poczekanie, aż na nowo uda nam się zebrać myśli.
Czytaj także: