Dzięki projektowi "Blisko bocianów", miłośnicy ptaków z Przygodzic (woj. wielkopolskie) mogli obserwować je dzięki prowadzonej transmisji internetowej. Bociany Dziedzic i Przygoda początkowo miały w swoim gnieździe cztery jaja. W wyniku ataku innego ptaka zostało jedno, z którego 18 maja wykluł się bocian, nazwany przez mieszkańców Szczęściarzem. Malec przez kilka ostatnich tygodni rósł na oczach internautów. Kiedy Dziedzic opuścił gniazdo 8 czerwca, mały bocian został zaatakowany i zabrany z gniazda. Internauci, którzy śledzili ich losy, są w szoku i nie kryją smutku, wszak przez kilka ostatnich tygodni obserwowali rosnącego Szczęściarza dzień w dzień.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
"Widziałam wszystko na kamerce. Straszne. Maluszek tak dzielnie bronił gniazda. Starał się jak mógł. Serce pęka", "Bardzo smutny ten sezon. Tyle jajek straconych, Przygoda nie wróciła. Biedaczek został sam. Zostały mi tylko zdjęcia na pamiątkę", "Wielki żal, smutny sezon, jak nigdy" - czytamy w komentarzach pod wpisem na profilu bocianów na Facebooku.
Pomysłodawcą powstałego w 2006 roku projektu "Blisko bocianów" jest ornitolog Paweł T. Dolata. Od początku wielu internautów było zainteresowanych życiem ptaków i bacznie obserwowali, co dzieje się w gnieździe. Okazuje się, że stronę odwiedzano również za granicą. W mediach społecznościowych pojawiało się wiele komentarzy na temat projektu, część użytkowników podkreślało, że bociany towarzyszą im na co dzień. Nietrudno się więc dziwić, że informacja o zniknięciu Szczęściarza spotkała się z tak wielkim odzewem.