18-letnia dzisiaj Alicia Navarro weszła na posterunek policji w stanie Montana w USA w środę. Przedstawiła się i powiedziała, że zaginęła cztery lata temu. Zapewniła, że jest bezpieczna, cała i zdrowa. Poprosiła też o pomoc w usunięciu jej z listy zaginionych nieletnich. Takie informacje na specjalnej konferencji prasowej przekazali policjanci z rodzinnego miasta nastolatki Glendale w Arizonie - informuje BBC.
Amerykańska policja natychmiast po zgłoszeniu z Montany skontaktowała się z mamą Alicii Navarro - Jessicą Nunez. Na Facebooku w grupie Finding Alicia zamieściła krótkie nagranie, w którym podziękowała wszystkim zaangażowanym w czteroletnie poszukiwania córki. Przyznała, że nie zna na razie szczegółowych okoliczności odnalezienia Alicii. Nunez dodała, że chce, aby każda osoba, która nie ma kontaktu ze swoim zaginionym bliskim, nie traciła nadziei.
Cuda istnieją. Nigdy nie traćcie nadziei i zawsze walczcie. [...] Chcę oddać chwałę Bogu za to, że odpowiedział na modlitwy i podarował ten cud
- mówi poruszona matka odnalezionej nastolatki.
Nie wiadomo, w jaki sposób Alicia dotarła aż do Montany, do granicy Stanów Zjednoczonych z Kanadą, która jest oddalona prawie 2 tysiące kilometrów od jej domu w Arizonie. Policja zapewniła, że wyjaśnia wszystkie okoliczności sprawy. BBC przypomina, że Alicia Navarro zniknęła z domu rodzinnego 15 września 2019 r. 14-latka pozostawiła podpisaną notatkę: "Uciekłam. Wrócę, przysięgam. Przepraszam". Nastolatka została zdiagnozowana jako osoba w spektrum autyzmu. Uwielbiała gry, stąd przypuszczenia jej matki, że poznała kogoś, kto wpłynął na nią i zwabił do przeżycia niezapomnianej przygody - cytuje brytyjska stacja.
Jessica Nunez zwraca uwagę, że jej dziecko było pierwszym w Arizonie, które było poszukiwane po uruchomieniu specjalnego "srebrnego alertu", który dotyczy zaginionych osób ze "specyficznymi zaburzeniami poznawczymi lub rozwojowymi" oraz seniorów.