Szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock udzieliła w niedzielę wywiadu dla francuskiej stacji telewizyjnej LCI.
Do tej pory pytanie nie zostało zadane, ale gdybyśmy zostali zapytani, nie stanęlibyśmy na przeszkodzie
- powiedziała Baerbock odnosząc się do kwestii przekazania przez Polskę czołgów Leopard dla Ukrainy. Dziennikarz Darius Rochebin dopytał swoją gościnię. - Słyszałem, że powiedziałeś, że jeśli Polacy je wyślą, nie będziesz się temu sprzeciwiała?
Dobrze mnie zrozumiałeś
- zapewniła Annalena Baerbock.
Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl
Francja i Niemcy potwierdzają wsparcie dla Ukrainy, ale nie przekażą jej na razie ciężkiego uzbrojenia, między innymi czołgów. Francuski prezydent Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz poinformowali o tym podczas spotkania w Paryżu z okazji obchodów 60. rocznicy podpisania Traktatu Elizejskiego o przyjaźni między Francją i Niemcami.
Emmanuel Macron oświadczył na wieczornej konferencji prasowej, że Francja i Niemcy są w pełni zdeterminowane, aby wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to potrzebne.
Nasza determinacja pozostanie niezachwiana, aby pomagać Ukraińcom w ich walce. Będziemy też wspierać ich jako Europejczycy, gdy nastanie czas odbudowy
- zapewnił w niedzielę prezydent Francji. Zapytany o to, czy Paryż przekaże Ukrainie czołgi Leclerc, polityk odparł, że sprawę bada francuskie MON i że taka decyzja mogłaby zapaść w ciągu przyszłych tygodni. "Nic nie jest wykluczone. To wspólna decyzja, która jest podejmowana według trzech kryteriów. Po pierwsze, tak, jak robimy to od początku wojny - nieeskalowanie konfliktu. Po drugie musi to być realne i skuteczne wsparcie dla naszych ukraińskich przyjaciół. Trzecie kryterium to nieosłabianie naszych własnych zdolności obronnych, w szczególności naszej infrastruktury krytycznej" - tłumaczył prezydent Francji.
Kanclerz Scholz mówił, że jego kraj nie może wydać zgody na wysłanie niemieckich leopardów na Ukrainę, ponieważ takie działanie wymaga ścisłej koordynacji z sojusznikami.
Mamy zasadę, która jest ważna: pracujemy razem i koordynujemy nasze działania
- stwierdził niemiecki kanclerz. Zaznaczył jednak, że Niemcy pracują nad kolejnymi dostawami uzbrojenia dla Kijowa. W ostatnich dniach władze kilku państw, między innymi Polski, wyraziły gotowość do przekazania leopardów Ukrainie, ale sprzeciwiają się temu Niemcy, którzy są producentem czołgów.
W sobotę informowaliśmy o tym, że dziennikarze niemieckiej edycji Business Insidera powołując się na źródła w niemieckim resorcie obrony, podali, że była szefowa MON-u miesiącami wstrzymywała decyzję o inwentaryzacji leopardów w niemieckiej armii. Brak informacji na temat liczby leopardów w niemieckiej armii mógłby okazać się także kompromitujący dla kanclerza Niemiec. "Bez takich podstawowych danych trudno uzasadnić jakąkolwiek decyzję, pozytywną czy negatywną w sprawie dostaw czołgów dla Ukrainy" - czytamy na stronie BI.
Na piątkowym spotkaniu Grupy Kontaktowej do spraw Obronności Ukrainy w Ramstein nie zapadła żadna decyzja. W konferencji z udziałem przedstawicieli około 50 krajów uczestniczył także wicepremier Mariusz Błaszczak. Szef MON potwierdził, że decyzja o dostarczeniu Ukrainie niemieckich czołgów Leopard została odłożona w czasie.
Błaszczak przekazał, że w Ramstein dyskutowano na temat utworzenia koalicji międzynarodowej, która wyposażyłaby Ukrainę w czołgi Leopard.
Rozmawialiśmy w gronie 15 państw, które użytkują czołgi Leopard. Chcemy stworzyć koalicję, tak żeby nie wymagać od poszczególnych państw określonej liczby czołgów
- zaznaczył, dodając jednak, że nie zapadły w tej sprawie żadne decyzje.
Szef MON zakłada, że atak Rosji na Ukrainę będzie się nasilał, dlatego trzeba zrobić wszystko, aby wesprzeć Ukraińców i nie dopuścić do tego, aby wojna rozlała się na terytorium Sojuszu Północnoatlantyckiego. Przekazał, że niebawem Polska będzie w stanie wyszkolić ukraińską brygadę i wyposażyć ją w czołgi T-72 i bojowe wozy piechoty.
Przed spotkaniem w Ramstein były generał Bundeswehry Hans-Lothar Domröse zapewniał, iż Niemcy nie tylko zezwolą innym krajom na dalszy eksport nabytych przez nie leopardów, ale że dorzucą także około kilkunastu takich czołgów z własnych zasobów. Okazało się, że był zbyt optymistyczny. W obu kwestiach nowy szef niemieckiego MON Boris Pistorius nie dał "zielonego światła".
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>