Sprawę opisał magazyn „Monthly Notices of the Royal Astronomical Society”. NGTS-1b to gazowy olbrzym. Temperaturą przypomina Jowisza, ma jednak o 20 proc. mniejszą masę niż on.
Badacze z Next Generation Transit Survey (NGTS) zanim odkryli NGTS-1b przyglądali się z 12 teleskopów gwieździe macierzystej, która ma dwa razy mniejszy promień i masę od słońca. Zaobserwowali spadki jej jasności, co oznaczało, że wokół niej może krążyć planeta. Tak odkryli NGTS-1b, której okrążenie gwiazdy zajmuje zaledwie 2,6 dnia.
- Pomimo tego, że jest potężną planetą, NGTS-1b było trudno odkryć, bowiem jej gwiazda jest stosunkowo mała i ciemna - tłumaczył prof. Peter Wheatley z Uniwersytetu w Warwick w amerykańskim "Newsweeku". - Małe gwiazdy, takie jak ten czerwony karzeł klasy M, to najpowszechniejszy rodzaj gwiazd we Wszechświecie. Dlatego jest to wysoce prawdopodobne, że jeszcze wiele takich gazowych olbrzymów czeka na odkrycie - dodał.
Odkrycie jest przełomowe - do tej pory naukowcy myśleli, że małe gwiazdy mają tylko małe planety, bo wokół nich nie ma wystarczająco dużo materii, by powstały te znacznie większe.
- Odnalezienie NGTS-1b było dla nas całkowitym zaskoczeniem. Nie sądziliśmy, że tak masywne planety mogą istnieć wokół tak małych gwiazd. Co ważniejsze, teraz naszym wyzwaniem jest ustalenie, jak często takie planety występują w naszej galaktyce - powiedział dr Daniel Bayliss, kierownik badań.