Magdalena Śliwa: Następne spotkania będą pod dyktando Polek

- Myślę, że wygrane mecze dają dziewczynom na tyle duży komfort psychiczny, że kolejne spotkania będą przebiegały już zupełnie pod ich dyktando. Przy coraz lepszej grze Polek także Serbii nie powinniśmy się obawiać - komentuje zmagania polskich siatkarek w Tokio dla serwisu Reprezentacja.net Magdalena Śliwa.

Reprezentacja.net: Polki zdawały się kontrolować dzisiejsze spotkanie z Koreą Południową od początku do końca.

Magdalena Śliwa:To prawda, nasze reprezentantki wybiegły dziś na boisko w pełni skoncentrowane i z dużą wolą walki, bo miały świadomość wagi tego spotkania. Wszystko to przełożyło się na ich dobrą grę i pewne zwycięstwo nad Koreankami. Za dzisiejsze spotkanie duże brawa należą się Gosi Glince, Ani Podlec i Milenie Sadurek, które ułożyły grę całego zespołu.

Czy kolejne zwycięstwo może być znakiem, że nasz zespół ostatecznie poczuł swój rytm gry i powrócił do wysokiej dyspozycji?

- Myślę, że wygrane mecze dają dziewczynom na tyle duży komfort psychiczny, że kolejne spotkania będą przebiegały już zupełnie pod ich dyktando. Najtrudniejszym przeciwnikiem, z jakim przyjdzie się nam zmierzyć, będzie niewątpliwie Serbia, ale przy coraz lepszej grze Polek, nie powinniśmy się jej obawiać.

Katarzyna Skowrońska nie wybiegła dzisiaj na boisko w wyjściowej "szóstce", a jedynie wchodziła na zmiany. Jaka może być tego przyczyna?

- Moim zdaniem trener wykorzystuje po prostu świetną dyspozycją Ani Podolec. To, że była dziś najlepszą zawodniczką w polskim zespole i zapisała na swoim koncie 16 punktów, mówi samo za siebie. Natomiast Kasia Skowrońska jest takim "czarnym koniem" Bonitty i na pewno jeszcze nie raz przysłuży się swoimi umiejętnościami do zwycięstwa polskiej reprezentacji.

A jak oceniłaby Pani rywalizację Mileny Sadurek i Katarzyny Skorupy na pozycji rozgrywającej? Na kogo bardziej stawia trener Bonitta?

- Nasza reprezentacja ma to szczęście, ze posiada w swoich szeregach dwie, naprawdę wysokiej klasy rozgrywające. Wydaje mi się, że Milena pozostanie pierwszą rozgrywającą, ale ważne jest to, że gdyby pojawiła się potrzeba innego poprowadzenia gry zespołu, będzie miała równie wartościową zmienniczkę.

Więcej w serwisie Reprezentacja.net