Jak karać pedofilów

Czy będzie można tworzyć prywatne listy pedofilów? Walka o to rozegra się na forum całego Sejmu w piątek

Dziś - po roku pracy - posłowie w zakończyli prace nad projektem "antypedofilskiej" ustawy. - Cieszę się, że udało się nam porozumieć ponad podziałami - mówi Katarzyna Piekarska (SLD). - To jest także nasz projekt - mówi poseł Zbigniew Ziobro (PiS) i wylicza, ile zmian w prawie karnym forsował jego klub. Komisja nadzwyczajna ds. zmian w kodyfikacjach skończyła prace nad projektem.

Najważniejsze zmiany dotyczące pedofilów to: sąd będzie mógł na zawsze zakazać skazanym pracy z dziećmi (w przypadku recydywy - musiał to zrobić); będzie mógł podać wyrok do publicznej wiadomości; zakazać kontaktów z ofiarami, przebywania w określonych miejscach lub środowiskach; może orzec przymusowe leczenie farmakologiczne nawet bez zgody skazanego, w uzasadnionych przypadkach; skazanie za pedofilię nie podlega zatarciu.

Podwyższone zostały też kary: za gwałt ze szczególnym okrucieństwem (a takim jest zawsze gwałt na dziecku) - od trzech lat do 15; za prezentowanie pornografii dziecięcej - od 6 miesięcy do 8 lat; za jej utrwalanie - od roku do 10 lat; za złamanie sądowych zakazów, np. zbliżania się do ofiary - od miesiąca do trzech lat.

- Do tej pory wymiar sprawiedliwości skupiał się na karaniu, teraz będziemy mogli lepiej chronić dzieci - uważa Piekarska. - Sądy mogą mieć kłopoty z interpretowaniem tych przepisów, bo nastawione są na rozważanie, kim jest oskarżony, a nie na to, co zrobił - uważa wiceminister sprawiedliwości Andrzej Grzelak.

Nie do końca zadowolony z prac komisji jest poseł Ziobro. Nie tylko dlatego, że przegrał w sprawie bezwzględnego dożywocia dla pedofilów-zabójców. Chce też, aby Sejm przyjął poprawkę zobowiązującą sądy do podawania wyroków w spawach o pedofilię do publicznej wiadomości (wersja komisji - "sąd może"). Przy jednoczesnym braku zatarcia skazania otwiera to drogę do tworzenia "prywatnych" list pedofilów np. przez różne stowarzyszenia.