NIK: roszczenia zabużan rozpatrywane nierzetelnie

Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że roszczenia zabużańskie nie są rzetelnie rozpatrywane przez administrację. Jak się dowiedziała IAR zdaniem kontrolerów NIK nadal nieznana jest skala roszczeń a bałagan, który panuje przy ich potwierdzaniu może sprzyjać łapówkarstwu

NIK oficjalny raport, na temat zaspokajania przez skarb państwa roszczeń osób z tytułu pozostawionego mienia zabużańskiego, przedstawi jutro.

NIK przeprowadziła kontrolę na terenie Dolnego Śląska, bo tam zarejestrowano ponad 1/5 wniosków złożonych w całym kraju.

Z informacji, do których udało nam się dotrzeć wynika, że żadne ze skontrolowanych starostw na Dolnym Śląsku nie rozpoznało rzetelnie skali roszczeń zabużańskich, a wnioski, które w nich składano nie były analizowane pod katem ich zawartości i wiarygodności. W zasadzie służyły tylko ewidencji.

Przy potwierdzaniu uprawnień zabużańskich wydano blisko 70 decyzji z istotnym naruszeniem prawa. Chodziło między innymi o brak podstaw prawnych do wydawania potwierdzeń uprawnień oraz bezpodstawnym zawyżaniu wartości tych uprawnień. Są to zjawiska, które według NIK-u mogą wskazywać na obszary i zjawiska zagrożone korupcją.

Uprawnienia zabużańskie dotyczą Polaków, którzy po II wojnie światowej pozostawili swe majątki na Wschodnich Kresach II Rzeczpospolitej. Na mocy tak zwanych umów republikańskich zawartych w 1944 roku przez PKWN z Litwą, Ukrainą i Białorusią, powinny należeć się im rekompensaty.