Japonia sprywatyzuje Pocztę

Na nadzwyczajnym posiedzeniu rząd w Tokio podjął decyzję o prywatyzacji Poczty Japonii, która nie tylko świadczy usługi pocztowe, ale jest też największą instytucją finansową świata.

- To największa reforma od czasów Ery Meiji - powiedział o decyzji swojego rządu premier Japonii Junichiro Koizumi. Erą Meiji określa się lata 1868-1912, kiedy za panowania cesarza Meiji Japonia zerwała z feudalizmem i przeszła okres gwałtowniej modernizacji.

Rząd Koizumiego postanowił do 2007 r. przekształcić Pocztę Japonii w holding, zarządzający czterema działami usług - pocztowych, bankowych, ubezpieczeń życiowych i zarządzania siecią usług oferowanych w urzędach pocztowych.

Do 2017 r. holding ma się pozbyć działów związanych z bankowością i ubezpieczeniami. Państwo zachowa co najmniej jedną trzecią udziałów spółki-matki holdingu - nawet po 2017 r.

Koizumi chciał sprywatyzować Pocztę Japonii już na początku lat 90., kiedy był ministrem poczty i telekomunikacji. Obejmując w 2001 r. urząd premiera, określił zaś tę prywatyzację jako rdzeń swojej polityki reform gospodarki Japonii.

Sprawa budziła jednak polityczne kontrowersje. Poczta Japonii zatrudnia 280 tys. ludzi - jedną trzecią wszystkich pracowników służb publicznych w Kraju Kwitnącej Wiśni. Uchodzi też za bastion rządzącej dziś Partii Liberalno-Demokratycznej.

Już teraz wiadomo, że obecne plany prywatyzacji Poczty budzą sprzeciw wielu parlamentarzystów z zaplecza politycznego rządu Koizumiego. Prywatyzacji Poczty obawiają się też japońskie banki.

Poczta Japonii powstała przez II wojną światową, zdaniem wielu analityków dla zgromadzenia pieniędzy dla armii. Obecnie jest zaś największą instytucją finansowa świata. Wartość lokat i funduszy, którymi zarządza, szacuje się na 3,2 bln dolarów. To więcej niż łączna wartość oszczędności zgromadzonych przez grupy kapitałowe czterech największych japońskich banków - Mizuho, Mitsubishi Tokyo, Sumitomo Mitsui i UFJ Holding. Już te japońskie banki są gigantami światowej bankowości.

Analitycy nie potrafią sobie wyobrazić skutków konkurencji z takimi gigantami jeszcze większej potęgi, jaką stanowiłyby samodzielnie działające instytucje finansowe Poczty. Wzrost konkurencji dla japońskich banków jest zaś dużym problemem, bo chociaż mają wielki majątek, to jednocześnie ich bilanse obciążają gigantyczne złe długi.

Wszystko to może przyspieszyć konsolidację banków. Zapowiedzią jest ogłoszona w piątek przez UFJ Holding emisja akcji dla Mitsubishi Tokyo.