Miłosz Manasterski, oprócz tego, że jest jednym z najbardziej aktywnych komentatorów TVP, od 2019 roku ma pełnić funkcję wiceprezesa Fundacji Rozwoju Centrum Macierz Polonii. Tak wynika z rejestrów organizacji, choć sam Manasterski zaprzecza - ustaliła Wirtualna Polska. Jej dziennikarz Paweł Figurski opisał działalność fundacji, kadrę zarządzającą i wysokość publicznych grantów, jakie jej przyznano. Wnioski: nie wiadomo, kto obecnie jest prezesem Fundacji Rozwoju Centrum Macierz Polonii, która podszywa się pod działalność małopolskiej organizacji i bierze dotacje na projekty, które nie są realizowane - podaje WP.
Miłosz Manasterski w Telewizji Polskiej podpisywany jest bardzo zwięźle: Agencja Informacyjna. Nie jest to jednak ani Telewizyjna Agencja Informacyjna, Informacyjna Agencja Radiowa ani Polska Agencja Prasowa - podkreśla WP. Jest to portal, który prowadzi spółka o nazwie Agencja Informacyjna, na której czele stoi Manasterski. Na jej stronie czytamy, że "zajmuje się przygotowywaniem zleconych materiałów informacyjnych z zakresu szeroko pojętej gospodarki i kultury". W 2019 roku Manasterski został wiceprezesem Fundacji Rozwoju Centrum Macierz Polonii, by - jak przekonywał - "pomagać innym". Prezesem fundacji był Tomasz M., przeciwko któremu toczy się sprawa karna dotycząca czasu, kiedy mężczyzna pełnił obowiązki dyrektora Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej. Prokuratura zarzuciła mu nadużycie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Również w 2019 r. fundacja Manasterskiego rozpoczęła współpracę z Centrum Macierz Polonii, małopolskim ośrodkiem, który założył Marek Patecki, lokalny biznesmen. Chciał w ten sposób podtrzymywać kontakty z Polonią w Ameryce Północnej. Centrum Macierz Polonii ma swoją siedzibę w Woli Więcławskiej, ok. 20 km od Krakowa. Ten sam adres widnieje w rejestrach fundacji Manasterskiego.
Jak informuje WP, Patecki odcinał się jednak od Fundacji o podobnej nazwie. W kwietniu 2020 wystosował na ten temat oświadczenie, które zamieszczono na stronie ośrodka. "Dbając o dobre imię miejsca, które ma promować dobre, pozytywne wartości - jakim jest Centrum Macierz Polonii - pragniemy poinformować, że Fundacja Rozwoju Centrum Macierz Polonii nie jest prowadzoną przez nas działalnością. Pragniemy przestrzec przed wykonywaniem usług dla pana Tomasza M., który niejednokrotnie nie wywiązuje się ze swoich obietnic i zobowiązań. Jednocześnie w najbliższym czasie postaramy się polubownie lub, w przypadku braku takiej możliwości, prawnie wymóc zmianę nazwy stowarzyszenia [w rzeczywistości chodziło o fundację – przyp. red.] prowadzonego przez p. Tomasza M. podszywającego się pod naszą długoletnią działalność oraz jej adresu korespondencyjnego" - pisał założyciel Centrum Macierz Polonii, cytowany przez WP.
Tymczasem - jak ustaliła Wirtualna Polska - Fundacja składała do Narodowego Instytutu Wolności wnioski o dotacje, by organizować projekty dla ośrodka założonego przez Pateckiego.
"We wnioskach do NIW o dofinansowanie trzech projektów Miłosz Manasterski i Tomasz M. podkreślali, że Fundacja Rozwoju Centrum Macierz Polonii jest operatorem działań kulturalnych i społecznych w Centrum Macierz Polonii w Woli Więcławskiej. Jako adres korespondencyjny podawali adres Centrum, a jako adres strony internetowej wskazywali profil na Facebooku, prezentujący przedsięwzięcie Marka Pateckiego" - czytamy w tekście Pawła Figurskiego.
Wszystkie działania na terenie centrum są finansowane i organizowane przeze mnie. Fundacja nigdy nie wsparła żadnych naszych działań, a taką pomoc deklarował Tomasz M. Fundacja nie jest operatorem żadnych działań kulturalnych i społecznych
- usłyszał od Pateckiego dziennikarz WP.
Jak przekazuje Paweł Figurski, nie udało mu się również ustalić, gdzie realnie mieści się biuro Fundacji.
Według doniesień WP dotacje dla Fundacji przyznano, pomimo że nie była ona operatorem Centrum. Prawie 830 tys. zł wypłacił jej Narodowy Instytut Wolności, który podlega wicepremierowi Piotrowi Glińskiemu. Najwyższy grant wyniósł 700 tys. zł - fundacja miała go przeznaczyć na projekt "Powrót do Macierzy - szlakiem przodków". We wniosku, jak informuje WP, ponownie podano dane małopolskiego ośrodka, a wydarzenie miało być zorganizowane w Stanach Zjednoczonych i objąć dwa biegi na dwie kolejne rocznice Bitwy Warszawskiej. W pierwszym biegu pobiegło 30 osób, w drugim - 37. Część pozostałych wydarzeń, na jakie pozyskiwano granty, w ogóle nie doszła do skutku. Powodem miała być pandemia koronawirusa - czytamy w serwisie. Chodziło m.in. o "zorganizowanie przyjazdu młodzieży polonijnej z Rosji, Białorusi, Ukrainy i Mołdawii".
W zarządzie Fundacji Rozwoju Centrum Macierz Polonii jest jeszcze trzecia osoba poza Manasterskim i Tomaszem M. To Józef Kaputa, który - według WP - w ubiegłym roku przesłał do Urzędu Skarbowego w Krakowie list, w którym przekazał, że "brak złożonych sprawozdań finansowych fundacji za rok 2020 oraz 2021 budzi mój niepokój, a moje skąpe informacje mówią o niebagatelnych kwotach, którymi fundacja dysponowała, budzą uzasadnione obawy o prawidłowość działania fundacji".