Premier Mateusz Morawiecki spotkał się w środę z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem. Rozmowa dotyczyła sytuacji w Ukrainie i pomocy dla osób uciekających z tego kraju przed wojną. Po spotkaniu na konferencji prasowej premier podziękował Polakom za pomoc dla uchodźców, w którą się angażują, mówił też o kolejnych sankcjach wobec Rosji. Więcej na ten temat w tekście:
Po Mateuszu Morawieckim głos zabrał Charles Michel. Przewodniczący Rady Europejskiej zapewnił, że Europa jest zjednoczona wobec agresji Rosji na Ukrainę. - Stoimy wobec bardzo trudnej sytuacji, dlatego bardzo ważne jest, żebyśmy byli wyjątkowo zjednoczeni. Jesteśmy zjednoczeni wraz ze wszystkimi krajami członkowskimi UE i naszymi sojusznikami oraz partnerami. Chcemy prowadzić wspólne działania i stworzyć międzynarodową koalicję, żeby chronić prawo międzynarodowe i porządek - mówił.
- Wspólnie możemy działać bardzo szybko i decydować o trudnych ciężkich sankcjach i potężnych konsekwencjach wobec Rosji. Będzie to jednak miało konsekwencje dla nas, jest to jednak kwestia przekonań, zasad demokratycznych i prawa międzynarodowego - kontynuował.
Przewodniczący Rady Europejskiej zaznaczył też, że teraz musimy bardziej niż kiedykolwiek zapewnić wsparcie Ukraińcom i ugościć ich. - Polacy pracują bardzo ciężko, by zagwarantować bezpieczne przejście dla uchodźców, bez żadnej dyskryminacji - zauważył. Mówił też o pomocy humanitarnej dla osób uciekających z Ukrainy, na którą Komisja Europejska zmobilizowała 500 mln euro.
Michel odniósł się także do informacji o rzekomej dyskryminacji uchodźców narodowości pozaeuropejskich, do której - według niektórych doniesień - miało dochodzić na granicy. - W ostatnich godzinach stanęliśmy wobec takich informacji: jest bardzo ważne, aby jasno powiedzieć, że wartości Unii Europejskiej, które silnie tutaj gwarantujecie, to jest właśnie brak dyskryminacji - jest bezpieczne przejście dla wszystkich, którzy chcą przekroczyć granicę - powiedział.
- W następnych godzinach, dniach, najpewniej będzie bardzo ciężko. Ważne jest, by pozostać razem, współpracować i koordynować nasze wysiłki. Bardziej niż kiedykolwiek musimy być razem z Ukraińcami, -ugościć ich i zapewnić im wsparcie - dodał.
O tym, że Polska przyjmuje wszystkich uchodźców wojennych, zapewnił również premier Mateusz Morawiecki. - Wszystkim uchodźcom wojennym, niezależnie od kraju pochodzenia. Absolutnie państwa o tym zapewniam - powiedział. Zaapelował też, aby nie ulegać manipulacjom oraz rosyjskiej propagandzie. - Mamy tysiące dowodów i świadectw o wszystkich takich sytuacjach - powiedział. Dodał, że Polska każdego uchodźcę traktuje w sposób równy i z godnością.
Szef rządu przekazał, że w środę polską granicę z Ukrainą przekroczy już pół miliona osób od momentu rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Wypowiedzi dotyczące dyskryminacji odnosiły się do wcześniejszych doniesień o tym, co dzieje się na granicy z Ukrainą. Informowano, że osoby innych narodowości, które próbowały przejść przez granicę, miały być odsyłane na koniec kolejki, by w pierwszej kolejności wpuścić kobiety z Ukrainy z dziećmi. Straż Graniczna dementowała te informacje. Doszło też do niebezpiecznych sytuacji. Przed dworcem w Przemyślu grupa kilkudziesięciu mężczyzn miała zaatakować uchodźców oraz działaczy organizacji, które niosą im pomoc.
"Nieprawdziwe informacje o wzroście przestępczości w Przemyślu i na terenach przy granicy, mogą wywoływać niepotrzebne niepokoje i negatywne reakcje wobec cudzoziemców, którzy przyjechali z Ukrainy. Policjanci zapewniają bezpieczeństwo mieszkańców i uchodźców" - komentowała w środę podkarpacka policja.
***
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.