Sędzia Pszczółkowski ze zdaniem odrębnym. "Wniosek premiera pozornie dotyczył kontroli konstytucyjności"

Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego Piotr Pszczółkowski i Jarosław Wyrembak złożyli zdania odrębne do wyroku ws. prawa unijnego. - Orzecznictwo TSUE nie narzuca jedynego możliwego sposobu zorganizowania ustroju władzy sądowniczej i postępowania przed sądami w Polsce - stwierdził sędzia Pszczółkowski. Jak dodał, postępowanie powinno zostać umorzone.

- Uważam, że postępowanie w niniejszej sprawie powinno zostać umorzone, na podstawie artykułu 59. ustęp 1., punktu 2 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku przez Trybunał Konstytucyjny - ocenił w wygłoszonym na czwartkowej rozprawie zdaniu odrębnym sędzia Piotr Pszczółkowski (cytaty za tvn24.pl).

We wspomnianym przez sędziego przepisie czytamy: "1. Trybunał na posiedzeniu niejawnym wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania (...) 2) jeżeli wydanie orzeczenia jest niedopuszczalne". 

Zobacz wideo RPP podniosła stopy procentowe. Co z tego wyniknie?

Trybunał Konstytucyjny przychylił się w czwartek do wniosku premiera i orzekł, że zaskarżone przez Prezesa Rady Ministrów przepisy Traktatu o Unii Europejskiej, w rozumieniu wskazanym we wniosku, są niezgodne z Konstytucją. Sprawę rozpatrywał Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie. Wyrok zapadł większością głosów. Zdanie odrębne oprócz Piotr Pszczółkowski złożył Jarosław Wyrembak. Wniosek premiera zawierał trzy punkty, chodzi w nim między innymi o zgodność z Konstytucją zasady pierwszeństwa prawa unijnego i dotyczy zasady lojalnej współpracy państw wspólnoty europejskiej.

Wyrok TK. Sędzia Pszczółkowski: Niezgodność przepisów traktatowych ma pozorny charakter

- Sam wniosek prezesa Rady Ministrów jedynie pozornie dotyczył kontroli konstytucyjności norm zawartych we wskazanych we wniosku przepisach traktatu o Unii Europejskiej. Wnioskodawca zmierzał w istocie do podważania w polskim porządku prawnym skutków prawnych konkretnych wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - stwierdził sędzia. Jak dodał, "Trybunał Konstytucyjny, wydając merytoryczne orzeczenie w niniejszej sprawie, wykroczył poza zakres swojej kognicji, określonej w artykule 188., punkt 1. i 3., konstytucji". 

- Niezależnie od powyższego uważam, że podnoszona przez prezesa Rady Ministrów we wniosku i stwierdzona przez Trybunał w wyroku niezgodność przepisów traktatowych, w określonym ich rozumieniu lub zakresie, z przepisami polskiej konstytucji ma jedynie pozorny charakter - ocenił. 

Jak stwierdził, "rozstrzygnięcie, zawarte w punkcie pierwszym wyroku, w ogóle wymyka się kwalifikacji, jako orzeczenie w sprawie hierarchicznej zgodności prawa". - Jest to raczej wypowiedź opisowa o zasadzie nadrzędności konstytucji oraz o granicach integracji oraz pierwszeństwa, przyjmująca jedynie postać orzeczenia - powiedział.

Trybunał Konstytucyjny "Atak na całą UĘ". Rzecznik Europejskiej Partii Ludowej skrytykował wyrok TK

Sędzia Pszczółkowski przekonywał ponadto, że "orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie narzuca jedynego możliwego sposobu zorganizowania ustroju władzy sądowniczej i postępowania przed sądami w Polsce". - W tym zakresie nie pozbawia polskiego, demokratycznie legitymizowanego prawodawcy, przysługującej mu kompetencji decyzyjnej. Trybunał Sprawiedliwości zastrzega sobie natomiast możliwość oceny tego, czy efekt przyjętych przez Polskę rozwiązań daje rękojmię skutecznej ochrony sądowej w dziedzinach objętych prawem europejskim i do czego Polska zobowiązała się, ratyfikując traktat o Unii Europejskiej w brzmieniu przyjętym w traktacie z Lizbony, który w artykule 19., ustępie 1., akapicie 2., nakłada expressis verbis na wszystkie państwa członkowskie właśnie obowiązek zapewnienia skutecznej ochrony prawnej w dziedzinach objętych prawem Unii Europejskiej - powiedział.

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen Reakcja Brukseli na wyrok. "Komisja nie zawaha się skorzystać z uprawnień"

Więcej o: