Łódzkie stadiony bez chuliganów

Kiboli Widzewa wygonił z trybun właściciel klubu, przed chuliganami ŁKS stadion zamknęła Ekstraklasa.

Sylwester Cacek, właściciel Widzewa, zdecydował, że klub nie będzie sprzedawał biletów na mecze z Zagłębiem Sosnowiec i Górnikiem Zabrze. To kara za zachowanie kiboli podczas piątkowego meczu z Polonią Bytom, którzy przez całe spotkanie obrażali piłkarzy, trenera Marka Zuba i wiceprezesa klubu Grzegorza Bakalarczyka. Manifestowali też swoją radość po golach zdobywanych przez piłkarzy z Bytomia.

Przeklinany trener zostanie w Widzewie

- Jestem zbulwersowany ich zachowaniem - twierdzi Cacek. - Ja również jestem sfrustrowany wynikami osiąganymi przez naszą drużynę i mam do tego jeszcze większe prawo niż przeciętny kibic. Mimo to nie odwróciłem się od drużyny, nie wycofałem swojego poparcia i finansowania.

Dwa ostatnie mecze Widzew na własnym stadionie obejrzą tylko kibice, którzy przed rundą wiosenną kupili karnety i bilety w przedsprzedaży - około 1700 osób.

Rozgrywania ważnych dla Widzewa meczów przy nielicznej publiczności nie wyobraża sobie Janusz Wójcik, który w poniedziałek został nowym trenerem. - Mecz bez kibiców nie ma większego sensu. Oczywiście pod warunkiem, że rzeczywiście kibicują, a nie ubliżają piłkarzom i ludziom związanym z klubem - mówi. - A wiem, że znakomicie to potrafią.

Kibice Widzewa mają też zakaz wyjazdów na mecze poza Łodzią. To kara Ekstraklasy za ich chuligańskie wybryki w derbach Łodzi. Po tym meczu Komisja Ligi zamknęła też stadion ŁKS, którego kibole rzucali racami, na trybunach wywieszali transparenty z rasistowskimi i obrażającymi niepełnosprawnych hasłami, spalili kilkaset szalików Widzewa oraz biegali po dachu trybuny głównej.