PGF wyleczy Europę

Polski gigant farmaceutyczny chce przejmować apteki i hurtownie w 17 krajach Europy

PGF to w krajowej branży farmaceutycznej połączenie Johna Rambo z Rocky Balboa. Firma powstała 18 lat temu, zaczynając od 100-metrowego magazynu w Łodzi. Dziś to potentat w handlu hurtowym lekami. Ma sieć ponad 300 własnych aptek i współpracuje w ramach programu "Dbam o zdrowie" z 1,4 tys. prywatnych placówek, do których dostarcza towar.

Grupie, która w ubiegłym roku osiągnęła przychody w wysokości 4,4 mld. zł, robi się w kraju coraz ciaśniej. Pierwszym tego przejawem było założenie w połowie ubiegłego roku kilku aptek dla emigrantów w Wielkiej Brytanii. Drugim - transakcja z połowy ubiegłego roku, gdy PGF za 22,5 mln euro stał się większościowym współwłaścicielem Limedika, trzeciej co do wielkości litewskiej hurtowni leków z 18-proc. udziałem w rynku.

Teraz grupa ma ochotę na więcej. W środę zarząd poinformował o powołaniu nowej spółki CEPD, która ma odpowiadać za detaliczną sprzedaż leków w kraju oraz inwestować za granicą. Ma przejmować spółki w 17, licząc razem z Polską i Litwą, krajach Europy Centralnej.

- Prowadzimy już rozmowy w sprawie pierwszych transakcji - twierdzi Jacek Szwajcowski, prezes PGF. Nie chce ujawnić, ile pieniędzy firma przeznaczy na zakupy. - Rozmawiamy z bankami inwestycyjnymi.

Symbolem paneuropejskich aspiracji koncernu jest miejsce założenia nowej spółki Holandia. - Zdecydowaliśmy się na ten ruch z dwóch powodów - twierdzi świeżo powołana prezes CEPD Maria Wiśniewska. - Pierwsze to stabilne i przyjazne warunki gospodarcze w tym kraju. Druga kwestia to podatki.

Według Wiśniewskiej w Holandii są one zdecydowanie niższe. - CEPD jest holdingiem, który będzie zarabiał na zyskach kapitałowych dostarczanych przez spółki rozsiane po całej Europie. W Polsce są bardzo wysokie podatki od zysków kapitałowych. A w Holandii nie ma ich w ogóle - twierdzi Wiśniewska.

Argumentem za założeniem nowej spółki poza Polską były też opłaty administracyjne. - Do nowej spółki musimy przenieść aportem inne nasze firmy. W kraju kosztowałoby to ok. 2 mln. zł. W Holandii nic - opowiada Wiśniewska.

Czy nowa strategia spółki przyniesie jej sukces? Zarówno Wiśniewska, jak i Szwajcowski są przekonani o tym, że tak. Podpierają się tutaj analizami zrobionymi na ich zamówienie przez Roland Berger Strategy Consultants. Zgodnie z nimi ludzie mają zażywać coraz więcej leków, bo żyjemy coraz dłużej i coraz bardziej gnębią nas choroby cywilizacyjne. Dziś rocznie sprzedaje się na świecie leków za pół biliona euro.W ciągu 12 lat ta liczba ma wzrosnąć do biliona.

Szefem CEPD została Maria Wiśniewska, m.in. była prezes banku Pekao SA i wiceprezes Wielkopolskiego Banku Rozwoju. - Do tej pory sprzedawałam firmy, teraz będę kupować - stwierdziła Wiśniewska, która niedawno zakończyła swój flirt z polityką.

Wiśniewska była posłem PO w ubiegłej kadencji parlamentu. W wyborach samorządowych z 2006 r. kandydowała z ramienia Platformy na stanowisko prezydenta Poznania. Przegrała w drugiej turze z Ryszardem Grobelnym. W ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych już nie startowała.