Oszałamiająco popularny stał się moherowy beret. Do niedawna było to tylko ulubione nakrycie głowy starszych pań, przez wielu traktowane (często niesłusznie) jako znak rozpoznawczy zwolenniczek księdza Rydzyka.
Ostatnio paradowaniem w beretach z moheru zaskakiwały najróżniejsze osoby. Nelly Rokita, przedstawicielka przeciwnej do moherowej frakcji, pozowała w tym nakryciu głowy dla "Newsweek Polska". Pod koniec listopada w moherowym berecie na sesje rady miasta przyszedł gdański radny PiS Kazimierz Koralewski. Jak tłumaczył rozbawionym kolegom, chciał zademonstrować poparcie dla osób preferujących takie nakrycia głowy, o których często mówi się z wyższością. - Berety nie mogą nas dzielić - tłumaczył.
Skiba z zespołu Big Cyc nałożył moherowy kapelusz, bo właśnie nagrał utwór pt. "Moherowe berety". I choć pomysły z moherem mają wzięcie to Skiba trochę narzeka. - PiS zapowiada czystki w mediach publicznych i redaktorzy nie chcą stracić pracy przez głupią piosenkę, więc jej nie grają - tłumaczy. To jednak nie przeszkadza jej popularności. Z internetu ściągnęło ją 300 tys. osób.
Skiba przekonuje, że nie chodzi mu tylko o dołączenie do modnego trendu, ale o coś więcej. - Sytuacja w polityce zasługuje na "ostrą muzykę". - Na początku lat 90., kiedy rządził ZChN, nagraliśmy płytę "Wojna plemników". Teraz rządzi partia, która wyrosła w znacznej mierze z ZChN, a jej idee znów nas przerażają.
Na pomysł moherowego balu przebierańców wpadła Fundacja Artistik z Wrocławia. W ostatni weekend zorganizowała imprezę Funky Moher, której uczestnicy przyszli w moherowych beretach, kapciach, biustonoszach. Organizatorzy tłumaczyli, że nie chodzi o prowokację polityczną, ale "nabranie dystansu do ciekawych czasów".
Słowo "moher" trafiło na koszulki i kubki, a to m.in. za sprawą Artura Kurasińskiego, twórcy internetowego komiksu "Chomiks", w którym dwa chomiki komentują rzeczywistość polityczną. Są tak popularne, że pojawiły się także na kubkach (20 zł) i koszulkach (45 zł). - Hasła takie jak "Moher Power" pozwoliły mi sprzedać kilka tysięcy gadżetów w trzy miesięce - tłumaczy Kurasiński. - Miałem tez propozycję na wykorzystanie wizerunku chomików w reklamie. Na razie odmówiłem, bo chomiks.com ma misję polityczną.
Na czym polega misja chomików? Kurasiński: - Komiks powstaje z niezgody na sytuację polityczną w Polsce, na brak elit mogących wyprowadzić kraj z depresji politycznej. To głos przeciw wikłaniu kościoła w politykę.
Popularność moheru wykorzystała firma odzieżowa House. Stworzyła w grudniu stronę www.moheroweberety.net. Można tam znaleźć gry np. "Uczesz beret" czy "Obroń rydza" i komiks, z którego wynika, że moherowa armia kobiet sterowana jest za pomocą fal radiowych płynących z pewnej rozgłośni.
- To była akcja mająca zbudowac pozytywny wizerunek firmy wśród młodzieży, czyli naszych klientów - mówi Grzegorz Koterwa, członek zarządu House'a. - Chcieliśmy, żeby młodzi czuli, że jesteśmy po tej samej stronie.
Strona zanotowała blisko milion wejść, a sprzedaż House'a w grudniu 2005 była wyższa o kilka procent niż rok wcześniej.
Koterwa podkreśla, że jego firma jest apolityczna i zajmuje się jedynie projektowaniem i sprzedażą odzieży. - Akcja miała być żartem, choć politycy LPR zapowiadali pikiety przed naszymi salonami i w sumie szkoda, że do nich nie doszło, bo pomogłoby to nam jeszcze bardziej.
Skiba podsumowuje, że żarty z moherowych beretów to przede wszystkim zabawa. - Bo dyktatura białoruska nam nie grozi - mówi Skiba. - Ale politycy powinni pamiętać, że satyra jest demokracji potrzebna jak powietrze.
Niedawno w programie TVN "Teraz my" Skiba zapewniał Tadeusza Cymańskiego, posła PiS, że jego piosenka, broń Boże, nikogo nie wyśmiewa. I nawet obiecał, że napisze kolejną - tym razem o aksamitnych kapeluszach.