- Odwiedzam szkoły i nie widzę, by nauczyciele przejmowali się, jak i w czym uczniowie siedzą. Ławki nie są przystosowane do wzrostu dzieci. A to grozi poważnymi zwyrodnieniami kręgosłupa. Skrzywienia, wystające barki, okrągłe plecy - to teraz normalne u dzieci - alarmuje Danuta Roman-Liu z Centralnego Instytutu Ochrony Pracy.
Dlatego też sanepidy w całym kraju sprawdzają, w czym siedzą dzieci, i zmuszają szkoły do wymiany mebli. Po kontrolach zazwyczaj okazuje się, że większość uczniów nie mieści się w ławkach. - Dzieci szybko rosną. Po wakacjach przychodzą i siadają przy stolikach, do których się przyzwyczaili. A czasami trzeba nawet rozsadzić koleżanki, jeśli jedna z nich przerosła drugą - mówi Marzena Pluta z sanepidu w Gorzowie.
Marek Olczyk, dyrektor SP nr 14 w Zielonej Górze, już wymienia meble: - Policzyliśmy, ilu mamy uczniów, [zmierzyliśmy, zbadaliśmy, sprawdziliśmy? - kor.]jakiego są wzrostu i dopasowujemy ławki. Sam się zdziwiłem, że są osoby, które potrzebują nowego stolika, bo mają 165-180 cm wzrostu - mówi dyrektor.
W podstawówce nr 8 w Kielcach też wiedzą, że zła ławka może skrzywić kręgosłup, więc starają się sadzać według wzrostu: - Ale brakuje sal i zdarza się, że starsze dzieci siedzą w ławkach dla młodszych - przyznaje wicedyrektorka Danuta Kozak.
Jednak Marzena Pluta z sanepidu radzi rodzicom, by bezwzględnie wymagali od szkół dobrych mebli. To, w czym siedzą dzieci, można sprawdzić, przychodząc po dziecko do szkoły. Idealne ławka i krzesło to takie, które pozwalają na siedzenie z nogami opartymi na podłodze, a kolana są zgięte pod kątem prostym. Ręce do łokcia mają być oparte na blacie. W klasie powinna być też listwa do mierzenia wzrostu. Kolorami zaznacza się na niej przedziały wzrostu. Takimi samymi barwami powinny być oznaczone odpowiednie do wzrostu ławki.
Do kliniki przychodzi coraz więcej 8-9-letnich pacjentów. Mamy zauważają, że łopatka wystaje albo jedno biodro jest wyżej, a drugie niżej. Dzieci mają też problemy ze stawami. Bolą je, bo są przeciążone. Takie dolegliwości powoduje wielogodzinne siedzenie przy niedostosowanych do wzrostu ławkach i noszenie ciężkich tornistrów. Nierehabilitowane wady doprowadzają do zaburzeń chodzenia, zwyrodnień stawów i kręgosłupa. To może się skończyć operacją.