Analiza zdjęć z ostatnich 12 miesięcy jasno pokazuje, że Chiny mocno uzbroiły wyspy na Morzu Południowochińskim.
nie tylko chińskie, ale też koreańskie czy japońskie przedsiębiorstwa. Robotnicy ich nie rozróżniali. "To nie będzie konflikt na szerszą skalę" Spór o Wyspy Paracelskie otoczone złożami ropy naftowej i gazu toczy się od dziesięcioleci. Hanoi uważa wyspy za swoje, choć kontroluje je Pekin, czemu dał wyraz, instalując
Zjednoczonych oraz wzmacnia bezprawne chińskie roszczenia wobec innych krajów z Azji Południowo-Wschodniej." Wyspy Paracelskie to sporny archipelag położony około 300 kilometrów na wschód od Wietnamu. Od roku 1974 kontrolowany jest przez Chiny, jednak prawa do niego roszczą sobie także Wietnam i Tajwan
, bo Spratleje "należą w całości do Chin". Spratleje to nie jedyny gorący punkt na Morzu Południowochińskim. Są tam też Wyspy Paracelskie, które Chińczycy odebrali Wietnamowi w 1974 r., ufortyfikowali i zamienili w morską i lotniczą bazę wojskową. Kontrowersje budzą też mapy, które można kupić w pekińskich
!". I one próbują jak najwięcej zagarniać. Tak? Mniej więcej. Tyle że każde z tych "księstw" ma dziś wymiar globalny. Od tego, kto będzie rządził w Tigraju, może zależeć bezpieczeństwo dostaw ropy przez Kanał Sueski. Od rozwiązania konfliktu o Wyspy Paracelskie będzie zależało, czy Chiny czują się bezpieczne
