woźnica

Serwis policyjni.pl poleca: Pijany woźnica staranował Leksusa Wczoraj przed południem policjanci na jednej z ulic ujrzeli jak skrajem drogi jedzie powóz konny, a na nim śpi woźnica. Jak się okazało mężczyzna był pijany. Kilkakrotne próby zbadania 61-latka alkotestem nie przyniosły rezultatu

, woźnica uszkodził światła oraz karoserię samochodu po czym odjechał z miejsca zdarzenia. Kilka minut później mężczyzna zostałzatrzymany. Swoim zaprzęgiem kierował kompletnie pijany. 49-letni Ryszard O. "wydmuchał" prawie 2.8 promila alkoholu. Sprawca odpowie teraz przed sądem za kierowanie pojazdem w

ostatecznie zabrano czworo dzieci - trzy dziewczynki w wieku 7-8 lat i trzyletniego chłopca - powiedział w rozmowie z portalem nadkomisarz Kamil Tokarski, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji. Woźnica był nietrzeźwy Woźnica uciekł z miejsca wypadku. Policjanci znaleźli go w domu. 53-latek miał około 0,8

w rozmowie z TVN. Woźnica, który przewoził turystów, był pijany Woźnica oraz turyści spadli z wozu. Spłoszony koń, który ciągnął powóz, popędził dalej w dół doliny. w wyniku zdarzenia ucierpiała jedna osoba. Turystka z Opoczna miała rozciętą dłoń. Na miejsce wysłano policję. Poszkodowanym udzielono

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasPolicjanci zatrzymali zaprzęg, bo otrzymali zgłoszenie, że woźnica może być pijany. - Od mężczyzny wyraźnie czuć było zapach alkoholu. Badanie wykazało ponad 2 promile. W trakcie zatrzymania 50-latek jechał sam - mówi w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" Wojciech

Jak informuje Komenda Miejska Policji w Wałbrzychu do zdarzenia doszło w sobotę 23 listopada. Funkcjonariusze z Głuszycy na Dolnym Śląsku zatrzymali wtedy do kontroli drogowej 68-letniego woźnicę, który wracał do domu zaprzęgiem konnym. Dolny Śląsk: Pijany woźnica przekonywał, że może jechać dalej

W piątek po południu policja otrzymała zgłoszenie, że w miejscowości Nowa Dębowa Wola (woj. świętokrzyskie) wozem z sianem kieruje mężczyzna, który najprawdopodobniej jest pijany. Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, okazało się, że furmanka stoi w poprzek drogi, a na sianie śpi woźnica

, ale kiedy na miejscu pojawiły się służby, wciąż był przestraszony. Biegał po okolicy, ale w końcu udało się go złapać i uspokoić. Woźnica trafił do szpitala, koń do ubojni Woźnica po zdarzeniu został przetransportowany do zakopiańskiego szpitala. Fundacja Viva, zajmująca się walką o prawa zwierząt, poinformowała

Jak donosi portal  nadmorski24.pl, w sobotę 31 lipca po południu doszło do wypadku z udziałem 60-latka. Zdarzenie miało miejsce przy ul. Kościelnej w Leśniewie w powiecie puckim. Straż pożarna: Prawdopodobnie przy spłoszeniu konia, woźnica spadł z wozu Nie żyje mężczyzna, który wypadł z wozu, a

Kierowcy samochodów poinformowali policję o"dziwnie zachowującym się woźnicy". Kiedy na wskazane miejsce przyjechał radiowóz, okazało się, że na poboczu stoi furmanka jednak bez woźnicy i........ konia. Zguba znalazła się nieco później. Okazało się, że mężczyzna wyprzągł konia i w dalszą drogę