Wielka Brytania. Tragiczna pomyłka w szpitalu. Lekarze dokonali aborcji nie tego płodu, co planowali

W szpitalu w brytyjskim Birmingham doszło do tragicznej pomyłki lekarskiej. Podczas przeprowadzania aborcji u pacjentki z ciążą bliźniaczą chciano usunąć chory płód, który przestał się rozwijać. Doszło jednak do błędu, w wyniku którego usunięto zdrowy płód.

Jak podaje dziennik "The Sun", do tragicznego zabiegu doszło w 2019 r. w szpitalu NHS Matki i Dziecka w Birmingham w Anglii. Opisany przypadek to jeden z 700 błędów lekarskich opisanych w raporcie na temat brytyjskiej służby zdrowia, do którego dotarli dziennikarze.

U pacjentki w ciąży bliźniaczej jeden z płodów przestał się rozwijać. To tzw. selektywne ograniczenie wzrostu płodu, występujące w co dziesiątej ciąży bliźniaczej. Jedej z rozwijających się płodów nie otrzymuje wówczas wystarczająco dużo pożywienia z łożyska i nie może normalnie rosnąć. Potrzebna jest interwencja lekarska. W najtrudniejszych sytuacjach medycy decydują się na tzw. "selektywną terminację", dzięki której można zwiększyć szanse na przeżycie normalnie rosnącego płodu kosztem życia współbliźniaka.

To właśnie do takie sytuacji doszło w brytyjskim szpitalu. W trakcie zabiegu lekarz popełnił błąd - usunięto zdrowy płód. Podczas operacji zmarł też drugi z nich.

Wielka Brytania. "Krytyczny błąd" w szpitalu podczas zabiegu aborcji

Komunikat szpitala był lakoniczny. - Niestety, podczas specjalistycznego zabiegu w 2019 r., obejmującego operację w łonie matki, aby oddzielić i uratować życie jednego z bliźniaków, wystąpił błąd krytyczny - powiedziała cytowana przez "The Sun" Fiona Reynolds, naczelna lekarka szpitala w Birmingham.

Placówka podkreśliła, że wdrożono już specjalnie procedury, które mają uniemożliwić podobne pomyłki w przyszłości. Przeproszono też rodzinę i złożono jej kondolencji. - Po tym tragicznym wypadku niezwłocznie wszczęliśmy pełne i kompleksowe śledztwo. Wynikami dochodzenia podzieliliśmy się z rodziną. Przekazaliśmy również kondolencje - dodała lekarka.

4,3 mld funtów odszkodowań

Jak wynika z raportu cytowanego przez "The Sun", dramat, jaki przydarzył się pacjentce z Birmingham, to jeden z niemal 700 błędów lekarskich w brytyjskiej służbie zdrowia, które doprowadziły do śmierci pacjenta. Brytyjski tabloid opisał m.in. historię pacjenta z zakrzepicą żylną, którego można było uratować. Mężczyzna nie otrzymał jednak od lekarzy pończoch przeciwzatorowych i zmarł. Z kolei u innego chorego lekarze zdiagnozowali grypę zamiast sepsy. Ta historia również zakończyła się tragicznie. Błędy lekarskie drogo kosztują. Według BBC News  szpitale w Anglii musiały zapłacić 4,3 mld funtów odszkodowań z powodu błędów lekarskich lub zaniedbań. 

Więcej o: