Ile dostaną rolnicy za suszę

Rząd ma dziś przyjąć program pomocy dla rolników poszkodowanych przez suszę. Andrzej Lepper liczy na 300 mln zł

Program doraźnej pomocy dla rolników według pomysłodawcy, wicepremiera i ministra rolnictwa Andrzeja Leppera, ma kosztować od 300 do 500 mln zł. Ile dokładnie, nie wiadomo, bowiem ciągle trwa szacowanie strat. W poniedziałek Lepper twierdził, że z różnych resortowych oszczędności ma już zagwarantowane 200 mln zł. - My nie zabieramy pieniędzy ani emerytom, ani służbie zdrowia. Chcemy tylko, by wszystkie ministerstwa przejrzały swoje budżety i dały rolnikom to, co mogą - mówił Lepper, stojąc wczoraj na polu kukurydzy pod Rawą Mazowiecką.

Wicepremier chce, żeby rolnicy, którym susza zabrała przynajmniej 30 proc. zbiorów, dostali po minimum 1 tys. zł pomocy w gotówce. Takich rolników jest teraz jego zdaniem ok. 300 tys., ale z każdym dniem ich przybywa. Rolnicy hodujący zwierzęta mają dostać po tonie zboża na gospodarstwo. Lepper chce też, by rząd dopłacił rolnikom do kupna materiału siewnego. Po 1 tys. zł na hektar rekompensaty obiecał pogorzelcom, którym spaliło się zboże na polu - wystarczy poświadczenie straży pożarnej, iż pożar nie był spowodowany przez gospodarza.

Każdy rolnik, który ma już do spłacenia kredyt klęskowy, może liczyć na jego zawieszenie. Nowy kredyt zaś będzie spłacał przez pięć lat, a nie przez dwa lata, jak było dotychczas. Wicepremier obiecał też w imieniu Agencji Nieruchomości Rolnych przesunięcie czynszów dzierżawnych za grunty agencyjne oraz w imieniu KRUS zawieszenie lub zwolnienie z tegorocznych składek.

- Jestem przekonany, że rząd jednomyślnie przyjmie we wtorek moją propozycję. Popierają nas LPR i posłowie PiS związani z rolnictwem - mówił Lepper.

Jednocześnie podtrzymał swoją wcześniejszą zapowiedź, że jeśli w przyszłorocznym budżecie rząd nie zwiększy dopłat dla rolników na ubezpieczenie od klęsk żywiołowych i na dopłaty do paliwa rolniczego, to "nie będzie budżetu i nie będzie koalicji". Według Leppera rząd powinien w 2007 r. przeznaczyć 0,5 mld zł na ubezpieczenia, czyli 10 razy więcej niż w tym roku. - Stawiam sprawę na ostrzu noża: albo pieniądze dla rolników, albo nowe wybory na wiosnę - mówił wczoraj minister rolnictwa. Dodał jednak, że sprawa rozstrzygnie się dopiero pod koniec września, kiedy minister finansów przedstawi projekt budżetu na 2007 r.

- W tym roku rolnicy stracą z powodu suszy kilkadziesiąt miliardów złotych. Gdyby byli ubezpieczeni, to towarzystwa pokryły by im straty. Rząd na pomoc dla rolników da najwyżej 0,5 mld zł, czyli tyle, ile chcę w przyszłym roku przeznaczyć na dopłaty do składek ubezpieczeniowych - mówił Lepper, przekonując, że tylko reforma systemu ubezpieczeń jest jedynym dobrym wyjściem dla rolników i rządu.

Zgodnie z prawem Unii Europejskiej po 2008 r. rząd już nie będzie mógł z budżetu wspierać rolników w wypadku klęsk żywiołowych. Tę rolę mają przejąć towarzystwa ubezpieczeniowe.