Przytępione żądło wywiadu skarbowego

Rząd przyjął we wtorek projekt nowelizacji ustawy o kontroli skarbowej ograniczający uprawnienia wywiadu skarbowego.

Projekt ma związek z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z czerwca 2005 r. Trybunał rozpatrywał wtedy skargę posłów PiS, którzy uznali, że... uprawnienia przyznane wywiadowi skarbowemu godzą w prawa człowieka. - Wywiad skarbowy może bez przeszkód obserwować i rejestrować na filmie ludzi spacerujących po parku, rozmawiających w kawiarni, w gmachu parlamentu, sądu, w zakładzie pracy, a nawet przebywających w miejscach wyznań religijnych - tłumaczyli posłowie w uzasadnieniu skargi. - Właściwie każdy obywatel powinien się liczyć z możliwością zastosowania wobec niego czynności operacyjno-rozpoznawczych i gromadzenia informacji o jego osobie i dochodach, bo ustawodawca nie wprowadził w tym zakresie żadnych ograniczeń - alarmowali.

Trybunał podzielił te obawy. - Przepisy pozostawiają wywiadowi nadmierną swobodę wkraczania w prywatność obywateli - ocenili sędziowie. Tłumaczyli, że zakres zainteresowań wywiadu skarbowego jest zbyt szeroki, że może on zbierać informacje o obywatelach właściwie bez żadnej kontroli. Uznali, że oznacza to naruszenie konstytucyjnych zasad państwa prawnego, prawa do ochrony prawnej życia prywatnego, wolności komunikowania się i autonomii informacyjnej. Zdaniem Trybunału wywiad skarbowy powinien mieć możliwość gromadzenia informacji, uciekając się do podsłuchiwania i nagrywania różnych osób, ale tylko w ramach tzw. kontroli operacyjnej. Musi więc mieć na to zgodę sądu.

Za niezgodną z konstytucją Trybunał uznał też możliwość przechowywania przez wywiad materiałów z kontroli przez dwa miesiące od jej zakończenia. Zdaniem sędziów powinny być one niezwłocznie niszczone.

Sędziowie dali parlamentowi czas na zmianę zakwestionowanych przepisów do 30 czerwca 2006 r. Zmierza do tego projekt przyjęty we wtorek przez rząd.