Obecnie mogą oni zaliczyć do kosztów firmy całość wydatków na reklamę publiczną, czyli prowadzoną na przykład w telewizji. Natomiast wydatki na reprezentację i reklamę niepubliczną mogą być uwzględnione w kosztach jedynie w wysokości nieprzekraczającej 0,25 procent przychodu.
Dziennik dodaje, że z projektu przygotowanego przez Ministerstwo Finansów wynika, iż wydatków na reprezentację w ogóle nie będzie można zaliczyć w koszty. Z kolei wydatki na każdy rodzaj reklamy mogłyby być uwzględnione w pełnej wysokości.
"Gazeta Prawna" podkreśla, że prowadzone przez ministerstwo rozwiązanie może się okazać korzystne dla dużych firm, które na kampanie reklamowe wydają krocie. Stracą zaś mali przedsiębiorcy, którzy nie mają pieniędzy, by zainwestować w reklamę. Ich wydatki to właśnie zakupy reprezentacyjne w postaci kawy, napoi czy drobnych prezentów dla kontrahentów.
