Polska chce prowadzić spójną politykę rozwoju. Rząd konsultuje właśnie ustawę, która ma doprowadzić do tego, żeby w latach 2007-13 w sposób przemyślany wydać 60 mld euro z Unii Europejskiej.
- Musimy mieć ustawę, która będzie porządkowała to, jak je wydajemy. Co więcej, musimy uporządkować to, jak wydajemy pieniądze nieunijne na rozwój, by miały jak najlepszy efekt. Dlatego przygotowaliśmy ustawę o zasadach prowadzenia polityki rozwoju - mówiła we wtorek Grażyna Gęsicka, minister rozwoju regionalnego.
Projekt ustawy, który trafiła 18 kwietnia do konsultacji międzyresortowych, ma zmniejszyć chaos w wydawaniu pieniędzy na inwestycje w rozwój w Polsce. Dziś żadne ministerstwo nie kontroluje w pełni tego, na jakie inwestycje idą pieniądze w regionach, jak wydawane są przy tym pieniądze z UE oraz czy wydatki faktycznie zmniejszają bezrobocie i prowadzą do wzrostu gospodarki.
- Ta ustawa ma to zmienić. Będzie dotyczyć nie tylko funduszy unijnych, ale w ogóle wydatków publicznych na rozwój kraju - mówiła Gęsicka.
Co jest w ustawie? Kierunek rozwoju Polski ma wyznaczać Strategia Rozwoju Kraju. W tym dokumencie ma być wizja Polski za 15 lat. Do realizacji strategii mają służyć programy operacyjne. Będą określały np., jak i ile inwestować w infrastrukturę czy walkę z bezrobociem. Takie jak Program Operacyjny Kapitał Ludzki, który jest naszym planem wydawania pieniędzy z UE na zmniejszanie bezrobocia. Ale ustawa będzie regulować nie tylko programy unijne. Jeżeli będziemy mieli inne programy operacyjne, jak np. restrukturyzacji górnictwa, współfinansowane z Banku Światowego, również będą one musiały być spójne ze Strategią Rozwoju Kraju. Strategię Rozwoju Kraju będą również realizować poszczególne województwa - muszą mieć własne strategie rozwoju województw. Na razie SRK jest dopiero tworzona.
Ustawa o zasadach prowadzenia polityki rozwoju ma zastąpić przyjęty przez poprzedni rząd Narodowy Plan Rozwoju. Kto będzie wdrażał te strategie? Rząd, minister rozwoju regionalnego, pozostali ministrowie (w zakresie ich kompetencji) i samorządy województw - brzmi tekst ustawy.
Nie spodoba się ona zapewne samorządom w Polsce: w ustawie zapisano bowiem, że minister rozwoju może wydawać wytyczne, które będą regulować na przykład, jak powinny wyglądać wnioski o dotacje unijne. Minister będzie mógł również decydować o przesunięciu pieniędzy unijnych z województwa do województwa, jeżeli regiony nie będą ich wykorzystywać.
- To nie centralizacja, ale porządkowanie. Rząd musi mieć wpływ na to, jak są wydawane pieniądze unijne, bo odpowiada za ich wykorzystanie. Oczywiście samorządy mają autonomię w tym, na co wydawać pieniądze z programów regionalnych - wyjaśniała min. Gęsicka.
Na razie nie wiadomo, kiedy ustawą zajmie się Sejm.