Ludzie wrócili na dworzec, pociągi które wcześniej zatrzymano przed stacją, wjechały na perony. Akcja policji i poszukiwania bomby znacznie opóźniły kursy pociągów. Przed dworcem tworzyły się spore korki samochodów.
Policja poszukuje sprawcy alarmu. Nieoficjalnie IAR dowiedziała się, że gdy dzwonił z informacją o bombie, był pijany.