Rano za euro płacono 3,85 zł, a za dolara 3,2370. Jeszcze przed 10:00 kurs EUR/PLN zmagał się z oporem na poziomie 3,87. Przekroczywszy go ruszył dalej i po 16:00 osiągnął poziom 3.8904.
Na rynku kolejny dzień dominowała podaż polskiej waluty, której pozbywali się inwestorzy sprzedający obligacje i akcje. Warszawska giełda znów silnie traciła, taniały też papiery skarbowe. Niezbyt dobrze sprzedały się obligacje 20-letnie oferowane dziś na aukcji Ministerstwa Finansów. Popyt był tylko o 1/3 większy od podaży, podczas gdy ostatnim razem przekroczył ją trzykrotnie.
Przyczyn kłopotów złotego nie należy jednak upatrywać w napiętej sytuacji politycznej w kraju. Wśród rynków wschodzących były i takie, z których zagraniczny kapitał odpływał w jeszcze szybszym tempie.