Wyniki ankiety przeprowadzonej przez instytut Sofres (czyt. Sofr) dla dziennika "Le Figaro" pokazują, że 69 procent Francuzów jest zadowolonych z interwencjonizmu państwa w tej sprawie.
Francuzi popierają rząd nie ze względów patriotycznych, lecz w obawie przed utratą zatrudnienia w przypadku przejęcia francuskich firm przez zagraniczny kapitał.
Ankieta została przeprowadzona w związku ze wzbudzającym wiele kontrowersji i polemik poza granicami Francji postępowaniem Paryża w przypadku firmy Suez - producenta prądu i gazu.
Chęć kupna Suezu wyraziła włoska firma. Francuski rząd uniemożliwił to w ostatniej chwili, doprowadzając do fuzji Suezu z państwowym kolosem w dziedzinie produkcji gazu - Gaz de France. Krok ten wywołał oburzenie Włochów, którzy uważają, że w ten sposób Francja torpeduje perspektywy przyjęcia wspólnej, europejskiej polityki gospodarczej.
Premier de Villepin określa to mianem "patriotyzmu gospodarczego". Jego krytycy mówią wprost, iż jest to protekcjonizm państwa.