Pojazd staranował pół drewnianego domu. Śpiący małżonkowie znajdowali się jednak w oddalonym od ulicy pokoju. Nic im się nie stało.
Kierowca TIR-a przewożącego bankomaty jechał zbyt szybko i nie zapanował nad pojazdem na ostrym zakręcie biłgorajskiej ulicy. Policjanic informują, że kierowca był trzeźwy, nie odniósł obrażeń.
O tym czy zrujnowany dom nadaje się jeszcze do remontu zdecydują w najbliższym czasie inspektorzy nadzoru budowlanego. Mieszkańcy budynku znaleźli tymczasowe schronienie u swego syna.