Do tej pory Kompania, największa górnicza firma w Europie, koncentrowała się tylko na wydobywaniu węgla. Sprzedażą zajmowali się pośrednicy, w tym katowicki Węglokoks. Firma postanowiła to zmienić. Teraz sama będzie szukać klientów (głównie za granicą) i zarabiać na sprzedaży. Wczoraj zawarła pierwszą dużą umowę. Przez dwa lata koncern Steag z Zagłębia Ruhry odbierze od niej ponad 1,3 mln ton węgla, który trafi do niemieckich elektrowni. Jeżeli Kompania się spisze i będzie terminowo dostarczać węgiel, umowa zostanie przedłużona na kolejne lata. - Jesteśmy zainteresowani długoletnim kontraktem, bo przygotowujemy się do budowy nowych elektrowni. A jakość polskiego węgla jest bardzo dobra, porównywalna do niemieckiego - ocenia dr Wolfgand Cieslik, przedstawiciel Steagu.
Kompania Węglowa SA nie chce ujawnić, ile zarobi na dostawach.
Maksymilian Klank, prezes KW SA, mówi, że jego firma już szuka kolejnych dużych odbiorców za granicą. Prowadzone są rozmowy m.in. z niemieckim koncernem energetycznym RWE. - Dzięki sprzedaży bez pośredników unikniemy tzw. sezonowości. Zimą nie nadążamy z wydobyciem, a latem węgiel trafia na zwałowiska - dodaje Klank.