Do końca lutego wszystkie państwowe urzędy i instytucje, łącznie z policją i strażą pożarną, mają dostarczyć do Ministerstwa Transportu i Budownictwa umowy z firmami telekomunikacyjnymi wraz z informacją o wysokości rachunków za ostatnie dwa lata - zapowiedział wczoraj na konferencji prasowej szef resortu Jerzy Polaczek. Chodzi nie tylko o koszty rozmów telefonicznych, ale także opłaty za internet oraz eksploatację i naprawy sieci. - Do dziś nikt nie prowadził tego typu analiz, więc rozrzutność była spora - stwierdził Polaczek. I zapowiedział, że jego resort zorganizuje jeden wielki, centralny przetarg na usługi telekomunikacyjne dla administracji. - Wydatki mogą być zredukowane nawet o 40 proc. - uważa wiceminister transportu i budownictwa ds. łączności Anna Streżyńska. W grę wchodzą spore kwoty. Streżyńska poinformowała, że tylko jej resort zapłacił w 2005 r. za rozmowy komórkowe urzędników ok. 1,2 mln zł, a za rozmowy z telefonów stacjonarnych - ok. 300 tys. zł.