Styczniowe badania GUS nastrojów w poszczególnych gałęziach przemysłu przyniosły wzrost optymizmu. Wskaźnik koniunktury wyniósł 9 pkt: 24 proc. firm donosi o poprawie warunków działania, a 15 proc. o pogorszeniu. Lepsze niż w grudniu są oczekiwania dotyczące przyszłych zamówień. I to mimo że bieżąca produkcja jest mniejsza niż w grudniu (to głównie efekt spadku zamówień krajowych, eksport trzyma się dobrze). Kontrahenci nie zalegają z płatnościami, dzięki czemu kondycja finansowa firm jest dobra.
W budownictwie wskaźnik koniunktury też wynosi 9 pkt, jednak tu nastąpiło pogorszenie w porównaniu z grudniem. Firmy z tej branży gorzej oceniają bieżący portfel zamówień i produkcji. Jeśli zaś porównać stycznie z innych lat, to tegoroczne wyniki i tak są najwyższe.
Hossa optymizmu panuje w usługach. Wskaźnik wynosi aż 48 pkt, tyle co miesiąc wcześniej. Popyt na usługi będzie rósł szybciej od wcześniejszych przewidywań. To tu są największe szanse na tworzenie nowych miejsc pracy.
Tradycyjnie najbardziej minorowe nastroje mają handlowcy - wskaźnik wyniósł minus 10 pkt. GUS zaznaczył jednak, że to i tak więcej niż w analogicznym miesiącu ostatnich ośmiu lat.