Czy jest sławniejsze okno w Polsce niż to na Franciszkańskiej 3 w Krakowie? To z niego Jan Paweł II prowadził nocne rozmowy z polską młodzieżą, za każdym razem gdy był w Krakowie. To pod nim po śmierci naszego Papieża Polacy czuwali, modlili się, palili świeczki, szukali pociechy. To okno stało się dla nas wielkim symbolem. Teraz ma być wymienione na nowe przy okazji planowanego przez kurię remontu Domu Arcybiskupów Krakowskich. Cała fasada budynku i wszystkie stare okna są w opłakanym stanie - tłumaczą przedstawiciele kurii. Remont ma ruszyć wkrótce, bo Kościół chce zdążyć przed przyjazdem Benedykta XVI do Polski.
- Wstyd patrzeć na ten budynek. Papież pewnie będzie chciał porozmawiać z młodzieżą, kontynuując tradycję swojego wielkiego poprzednika. Byłoby źle, gdybyśmy nie zadbali o to miejsce - mówi prof. Franciszek Ziejka, przewodniczący Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, który wspomaga finansowo kurię w remoncie pałacu.
Co się stanie z papieskim oknem po wymianie? Krakowscy biskupi nie mają pomysłu, co z nim zrobić. - Z jednej strony ciężko sobie wyobrazić, żeby to sławne okno trafiło na śmietnik, ale z drugiej, to normalna kolej rzeczy. Ono jest bardzo zniszczone. Nie wiem, czy przy rozbiórce się po prostu nie rozleci - zastanawia się ks. Robert Nęcek, rzecznik kurii.
Może okno powinno zostać wystawione na aukcji, a zyski ze sprzedaży przeznaczone na szczytny cel? - Nie, to się kojarzy z komercjalizacją. Lepiej byłoby wstawić je razem z futryną do muzeum diecezjalnego albo katedralnego na Wawel. Może warto rozpisać konkurs, żeby jakiś artysta wkomponował okno w jakiś pomnik? - zastanawia się bp Tadeusz Pieronek.
Aukcji przeciwny jest też o. Dariusz Kowalczyk, prowincjał zakonu jezuitów. - Kupiłby je jakiś milioner i wstawił sobie w willi nad jeziorem. A chodzi o to, by materia tego okna pozostała i o czymś zaświadczała dla wspólnego dobra - mówi.
Może więc drzewo z papieskiego okna powinno stać się narodową relikwią? - Są różne relikwie o różnym stopniu wartości. Najbardziej wartościowe jest ciało świętego. Relikwiami niższego stopnia są cząstki ciała, np. kawałki kości, potem części ubrania. Są też tzw. relikwie "przez potarcie", czyli przedmioty, których dotykał święty - wyjaśnia o. Kowalczyk.
Co jeśli taką relikwią w przyszłości stanie się okno z Floriańskiej 3? - Często dzieli się takie przedmioty na części i umieszcza w relikwiarzach, by jak najwięcej wiernych w różnych miejscach mogło się przy nich modlić. Nie wyobrażam sobie jednak, żeby komuś przyszło do głowy, by papieskie okno podzielić na drzazgi. To okno ma wartość właśnie jako całość - mówi prowincjał jezuitów.
Co do jednego kuria nie ma wątpliwości - nowe okno powinno być dla Polaków tak samo święte jak to stare. - Wymiana nic tu nie zmieni, bo to nie ramy okna, którego dotykał Jan Paweł II, są najistotniejsze. Ramy to tylko symbol. Przecież w tym wszystkim chodzi o ducha, który akurat w tym miejscu się wykształcił. On się nie zmieni - mówi ks. Nęcek.