Wyniki referendum nie są wiążące dla władz Frankfurtu. Można jednak przypuszczać, że w tej sytuacji podejmą one decyzję zgodną z wolą większości mieszkańców miasta.
Niemcy z Frankfurtu wskazywali między innymi na zbyt duże koszty, które towarzyszyłyby przedsięwzięciu. Według szacunków, budowa i uruchomienie linii po niemieckiej stronie kosztowałaby około 3 milionów euro, z czego 800 tysięcy pochodziłoby z budżetu miasta. Władze Słubic sfinansowałyby budowę linii po polskiej stronie.
Jutro w Urzędzie Miasta we Frankfurcie nad Odrą zostaną podane oficjalne wyniki -tramwajowego- referendum. Zapewne wówczas władze niemieckiego miasta ogłoszą ostateczną decyzję, czy po 60 latach tramwaj znów połączy Frankfurt i Słubice.