Brakuje gazu dla Kaliningradu

Po uruchomieniu nowej elektrociepłowni Kaliningrad będzie miał problemy z zaspokojeniem zapotrzebowania na gaz - ostrzegł nowy gubernator Kaliningradu Gieorgij Boos.

Nowego gubernatora Kaliningradu wyznaczył prezydent Rosji Władimir Putin. W ostatni piątek Boos został zatwierdzony na tym stanowisku przez parlament obwodu kaliningradzkiego. Nowy gubernator twierdzi, iż jednym z problemów obwodu jest gaz - może go zabraknąć dla zapewnienia dostaw na obecnym poziomie. Zdaniem szefa rosyjskiego koncernu elektroenergetycznego RAO JES Anatolija Czubajsa gazu brakuje dla Kaliningradu, bo Gazprom woli eksportować ten surowiec z wielkim zyskiem. Do tej pory Gazprom dostarczał do Kaliningradu około 0,6 mld m sześc. gazu rocznie i skarżył się, że dokłada do tego interesu kilka milionów dolarów rocznie. W tym roku dostawy do Kaliningradu miały znacznie wzrosnąć, bo w obwodzie zostanie uruchomiona wielka elektrociepłownia opalana gazem. Zakład ma uniezależnić Kaliningrad od importu energii elektrycznej, przede wszystkim z Litwy. Możliwości eksportu energii z tego kraju są teraz ograniczone, bo pod koniec zeszłego roku Litwa w uzgodnieniu z UE wyłączyła pierwszy blok elektrowni atomowej w Ignalinie. Drugi blok elektrowni w Ignalinie nie produkuje dość energii, by myśleć o dużym eksporcie.