Unijne przepisy mówią, że nie można stosować podwójnego systemu opłat za przejazd drogami. Tymczasem w Polsce kierowcy ciężarówek wykupują winiety i dodatkowo płacą myto na płatnych autostradach.
Posłowie przyjęli w czwartek przepisy, które to zmienią. Tiry, które dotąd rozjeżdżały tzw. alternatywne bezpłatne drogi prowadzące często przez pozbawione obwodnic miasteczka, będą mogły wjechać na autostrady za darmo.
Dziś z płatnych odcinków autostrad korzysta kilka tysięcy ciężarówek dziennie. Drogowcy szacują, że po zniesieniu opłat płatnymi autostradami zacznie jeździć przynajmniej drugie tyle tirów. Zarządcom A2 i płatnego odcinka A4 wypłacane będą z tego tytułu rekompensaty z Krajowego Funduszu Drogowego w wysokości 70 procent stawki za każdą ciężarówkę, która przejedzie przez bramki.
Firmy, które mają koncesję na zarządzanie drogami, nie są zachwycone takim rozwiązaniem. Żeby zarobić więcej, planują podnieść stawki za przejazd ciężarówek, zanim jeszcze ustawa wejdzie w życie. Prawo mówi bowiem, że rekompensaty będą naliczane według stawek obowiązujących w dniu uprawomocnienia się przepisów.
- Model finansowy zawarty w umowie koncesyjnej zawartej z rządem daje nam pełne prawo do podniesienia cen za przejazdy w wyniku negocjacji z Ministerstwem Infrastruktury jako stroną projektu - mówi Zofia Kwiatkowska, rzecznik Autostrady Wielkopolskiej SA zarządzającej trasą A2.
Spółka złożyła już w tej sprawie wniosek w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Opłaty dla kierowców samochodów osobowych pozostaną bez zmian, wzrosnąć mają stawki dla samochodów ciężarowych. Według naszych informacji spółka chciałaby podnieść ceny przejazdu ciężarówek o ok. 100-150 procent, a przypomnijmy, że już w tej chwili kierowca tira musi zapłacić za przejazd jednym płatnym odcinkiem (są trzy takie odcinki po ok. 50 km) aż 42 zł. Przedstawiciele AW SA dodają jednak nieoficjalnie, że "ceny można jeszcze przecież negocjować".
Z kolei Autostrada Małopolska SA, która czerpie zyski z płatnego odcinka A4 Katowice - Kraków (ok. 60 km), chce podnieść stawki dla samochodów ciężarowych o 100 procent. Dziś za ciężarówkę trzeba zapłacić tam 25 złotych.
- Tak naprawdę to nie powinniśmy się zgadzać na żadne podwyżki, ale nie potrafię powiedzieć, czy tak będzie - mówi Andrzej Maciejewski, rzecznik GDDKiA. - Czekają nas pewnie długie negocjacje. Nie wiem, kiedy tiry będą mogły wjechać na autostrady bez opłat - dodaje.
Teoretycznie, jeśli negocjacje pójdą szybko, autostrady mogą być dla tirów darmowe na początku września.