Kampania poprzedzi wejście w życie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy, nad którą parlamentarzyści burzliwie dyskutowali prawie trzy lata.
Elegancka kobieta ogląda obrazek swojego dziecka: koślawie narysowana pani ze smutną miną i podbitym okiem. Poruszona ociera łzę z policzka. Spod perfekcyjnego makijażu wyglądają siniaki. Takie spoty reklamowe można już oglądać w publicznej telewizji.
To element jednej z największych kampanii społecznych, które mają uświadomić Polakom, że przemoc w rodzinie - fizyczna, psychiczna, seksualna i ekonomiczna (celowe finansowe uzależnienie ofiary) - jest przestępstwem i powinna być karana.
Oprócz reklam w telewizji będą spoty radiowe, 500 billboardów w całym kraju i 12,5 tys. ulotek w każdym województwie. W centrach handlowych i na dworcach pojawią się naturalnej wielkości tekturowe postacie, na każdej zapisany został fragment prawdziwej historii bitych i poniżanych kobiet.
- Tą kampanią chcielibyśmy odczarować dwa społeczne mity: o tym, że relacje między małżonkami to zawsze ich prywatna sprawa i że przemoc w rodzinie to problem ludzi z tak zwanego marginesu - mówi Magdalena Środa, pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn, która zorganizowała kampanię.
Środa przytacza policyjne statystyki: tylko w ubiegłym roku o pomoc do policji zwróciło się ponad 150 tys. ofiar przemocy domowej, a co trzecie popełniane w Polsce zabójstwo jest skutkiem rodzinnych konfliktów.
- Te statystyki są i tak niższe niż w wielu krajach zachodniej Europy czy w USA. Jednak nie dlatego, że u nas jest mniej przemocy, ale dlatego że ofiary, głównie kobiety, nie znają swoich praw i nie mają odwagi przyznać się, że są bite i poniżane. Uważają to za element życia rodzinnego - mówi Środa.
W walce z przemocą domową ma pomóc także nowa ustawa. Parlamentarzyści pracowali nad nią prawie trzy lata. W trakcie burzliwych dyskusji wyrzucono z projektu m.in. zapis zakazujący ubliżania dzieciom i ich karcenia.
- Pozostawiono najważniejszy zapis umożliwiający odizolowanie sprawcy od ofiar, bo obecnie to maltretowane kobiety muszą razem z dziećmi porzucić dom, uciekając przed przemocą - mówi Środa.
Ustawa przewiduje też reedukację i terapię dla osób znęcających się nad rodziną. I nakazuje powołanie przy premierze społecznej rady, która zajmie się przeciwdziałaniu przemocy. W tym tygodniu nad dokumentem będzie głosować Senat.
Pod numerem 0-800 200 001 rusza też infolinia dla ofiar przemocy - psychologowie i prawnicy będą udzielać porad codziennie od godz. 8 do 20.