Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Poznaniu to znany w Polsce producent szynobusów oraz systemu SUW 2000 służącego do samoczynnej zmiany osi wagonów przejeżdżających przez granice wschodnią. Jednak od kilku miesięcy zakład niczego nie produkował, ponieważ nie miał pieniędzy na kupno podzespołów. Od trzech miesięcy spółka nie wypłacała też pensji. To stało się bezpośrednim powodem do wybuchu strajku, który szybko przerodził się w całodobową okupację zakładu. W postulatach zawartych w protokole rozbieżności związki zawodowe zażądały zmiany władz spółki oraz oddania akcji przez właścicieli pakietu kontrolnego. - Dług wobec załogi wynosi 2 mln zł, a wartość 52 proc. akcji będących w posiadaniu trzech powiązanych rodzinnie osób to 1,2 mln zł - tłumaczyła stanowisko związków szefowa zakładowej "Solidarności" Lidia Dudziak.
Do oddania akcji nie doszło. Jednak podczas trwającej niemal cały dzień piątkowej rady nadzorczej dotychczasowi właściciele ugięli się pod presją załogi. Podpisali przedwstępną umowę sprzedaży akcji z lubińską firmą Sigma. Dotychczas spółka ta posiadała 11 proc. akcji, wystartowała też w przetargu na pakiet 25 proc. należący do skarbu państwa. Jej oferta ma być rozpatrzona w ciągu tygodnia. - Formalnie Sigma nie jest jeszcze właścicielem pakietu większościowego, jednak porozumienia zawarte podczas posiedzenia rady nadzorczej pozwalają nam czuć się nowymi właścicielami poznańskiego ZNTK - twierdzi przedstawiciel firmy Wiesław Gumny. Jego zdaniem firma posiada dobre produkty oraz doświadczoną załogę, która gwarantuje wyprowadzenie firmy z kłopotów. Gumny nie chciał zdradzić kwoty, za jaką Sigma kupi akcje.
Nowy prezes spółki Andrzej Nizielski podkreśla, że naprawienie sytuacji ZNTK wymaga dużego wysiłku finansowego. - Jednym z priorytetów nowego zarządu jest uregulowanie kwestii zaległych wypłat. W ciągu najbliższych kilku dni zapłacimy załodze za kwiecień - podkreśla. Tylko to kosztować będzie spółkę 500 tys. zł. Firma ma już jednak nowe zlecenia: w środę przyjedzie pięć lokomotyw do modernizacji.
Sigma była od początku inwestorem popieranym przez związki. Teraz dają one nowemu inwestorowi strategicznemu kredyt zaufania. - Zawieszamy strajk, ale na razie go nie kończymy - mówi w imieniu wszystkich związkowców szef zakładowej organizacji branżowej Wojciech Słomka.
Najprawdopodobniej dziś do zakładu wejdzie prokurator, by zbadać dokumenty finansowe. Kontrole prowadzi też NIK, który sprawdza, czy popełniono nieprawidłowości podczas sprzedaży przez NFI pakietu większościowego akcji ZNTK.