Poinformował o tym w poniedziałek PAP szef prokuratury śródmiejskiej Piotr Woźniak.
Jak wyjaśnił, Alicja O., przyjmując łapówki, miała powoływać się m.in. na kontakty w Ministerstwie Gospodarki. Dodał, że istnieje podejrzenie, iż przyjęła więcej łapówek od osób starających się o dotacje unijne.
Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji powiedziała PAP, że funkcjonariusze wydziału do walki z korupcją KSP sprawdzają, jak długo O. przyjmowała łapówki, w jakiej wysokości, od kogo, i czy miała wspólników.
Zaapelowała też do osób oszukanych przez kobietę o zgłaszanie się do stołecznego wydziału walki z korupcją.
Policja nie chce ujawniać żadnych szczegółów dotyczących zatrzymania 55-latki. Kędzierzawska powiedziała jedynie PAP, że stołeczni funkcjonariusze od pewnego czasu mieli informacje "o działalności" Alicji O.