Od blisko roku sąd w Pile nie może ruszyć z procesem posła LPR Józefa Skowyry - wraz z żoną jest oskarżony o sfałszowanie 2,5 tys. podpisów poparcia przed wyborami w 2001 r. (w Pile trwa już podobny proces posłanki Samoobrony Renaty Beger). Skowyrę broni inny poseł - Bohdan Kopczyński (niegdyś w LPR), który na dziesięciu rozprawach domagał się zmiany sędziego lub całego składu, wyłączenia prokuratura albo zasłaniał się obowiązkami w Sejmie. Dlatego prokuratorowi nie udało się nawet odczytać aktu oskarżenia.
Jednak cierpliwość sędziów wyczerpała się, gdy w tym tygodniu Bohdan Kopczyński zamieścił płatny artykuł w pilskim "Nowym Tygodniku". Tytuł: "Mord prokuratorsko-sądowy nad posłem Skowyrą". Kopczyński oskarża w nim prokuratorów w Pile i sędziów o korupcję, kolesiostwo i spisek, by pogrążyć jego klienta. Szefowa pilskiej prokuratury Maria Wierzejewska-Raczyńska: - Mecenas liczy na to, że oskarżymy go o zniesławienie. To zmusiłoby naszą prokuraturę do wyłączenia się z oskarżenia Skowyry. Skutek? Proces się znowu przeciągnie.
Wiceprezes pilskiego sądu Jerzy Paliwoda: - Wiemy, że mecenas Kopczyński usiłuje przeciągnąć proces, dlatego złożyliśmy skargę do Okręgowej Rady Adwokackiej. Podobnie postąpiła poznańska prokuratura okręgowa. Rada wszczęła już postępowanie w sprawie Kopczyńskiego. Skarga na Kopczyńskiego trafiła również do marszałka Sejmu.
Wierzejewska waha się jeszcze - bronić imienia swojego i prokuratorów, czy dalej oskarżać w procesie Skowyry. Jeśli zdecyduje się na prywatny proces, to zarówno pilski sąd, jak i tamtejsi prokuratorzy raczej nie będą mogli oskarżać Skowyry. Przyjdą nowi, a zanim zapoznają się z aktami, miną kolejne miesiące.
Sam Kopczyński zaprzecza, że chodzi mu o zablokowanie procesu Skowyry:- Prokuratura w Pile źle przygotowała dowody, więc nie zależy mi na przewlekaniu.
Jakie prokuratura ma dowody? Kilkanaście osób, które rzekomo podpisały się na liście poparcia dla Skowyry, już nie żyło, a ponad 2 tys. innych osób zaprzeczyło, by taki podpis składało.