"Kazachstan jest zainteresowany przedłużeniem tego rurociągu [Odessa - Brody] do Płocka, a potem do Gdańska, aby wyjść na Bałtyk" - powiedział Nazarbajew na konferencji prasowej w Astanie po rozmowach z Juszczenką. Dodał, że Kazachstan zadeklarował gotowość do udziału w budowie rurociągu z Ukrainy do Polski jako akcjonariusz spółki, która będzie właścicielem rury.
Zdaniem przywódcy Kazachstanu wybudowany na razie na Ukrainie rurociąg Odessa - Brody "nic nie rozwiązuje", bo można nim dostarczać surowiec tylko do rafinerii na Ukrainie i Białorusi. Bez przedłużenia do Polski nie można ukraińską rurą eksportować do Europy Północnej wysokiej jakości kaspijskiego surowca z Kazachstanu.
Nazarbajew powiedział też, że Ukraina zwróciła się do Kazachstanu o budowę 52-km rurociągu z systemu rur nad Dnieprem do terminalu Piwdennyj w Odessie.
Rozmawiano też o dostawach kazachskiej ropy do ukraińskich rafinerii. "Kazachstan ma ropę i może ją dostarczać. Jednak o tych sprawach trzeba decydować wraz z Moskwą" - stwierdził Nazarbajew.
W najbliższej dekadzie Kazachstan chce potroić wydobycie swojej ropy do 140-170 mln ton rocznie. Jedna trzecia z tego ma płynąć nowym rurociągiem do Chin oraz popieranym przez USA rurociągiem przez Kaukaz. O transport dwóch trzecich pozostałej ropy z Kazachstanu rywalizują kolejne projektowane rurociągi, m.in. z Odessy do Gdańska oraz popierany przez Rosję rurociąg z Bułgarii do Grecji.