Skazany zabójca króla Cyganów

Po 14 latach od brutalnego morderstwa króla nowosolskich Cyganów dwóch inowrocławskich gangsterów zostało skazanych na 25 lat więzienia

Waldemar Huczko został zamordowany w czerwcu 1991 roku w swoim domu w Nowej Soli. Mordercy nie oszczędzili jego syna i przyjaciółki - całej trójce poderżnęli gardła. Z mieszkania Huczki zginęło wiele kosztowności, w tym najprawdopodobniej cacko jubilerskie - jajo Fabergé warte miliony dolarów.

Prokuratura ustaliła, że zbrodni dopuściła się sześcioosobowa banda, na czele której stali mieszkańcy Inowrocławia: Jacek D. ps. "Dombas" i Szymon G. ps. "Cygan". Prokurator zażądał dla nich po 25 lat więzienia, ale w zakończonym w 1994 roku procesie zostali uniewinnieni. Sąd wydał taki wyrok, bo półtorej godziny po morderstwie byli widziani w oddalonych o 250 km od miejsca zbrodni podbydgoskich Białych Błotach. Zdaniem sądu pokonanie tego dystansu w tak krótkim czasie było niemożliwe.

W 1999 roku opublikowaliśmy reportaż śledczy "Nietykalni, czyli korupcja w wymiarze sprawiedliwości", w którym ujawniliśmy, że "Dombas" i "Cygan" skorumpowali przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości i dzięki temu, mimo licznych przestępstw, które mieli na sumieniu, nadal pozostawali na wolności.

Po tym tekście "Gazety" zielonogórska prokuratura podjęła kolejne śledztwo w sprawie zabójstwa. W zakończonym właśnie procesie "Dombas" i "Cygan" zostali skazani na 25 lat więzienia. Biegli uznali, że 250 km można pokonać w ciągu półtorej godziny, co w połączeniu z nowymi dowodami, m.in. zeznaniem świadka incognito, któremu "Dombas" chwalił się, jak brutalnie mordował Huczkę - przesądziło o wyroku skazującym.

Obrońcy skazanych zapowiadają apelację.