Centrum osiedlonych zamiast Centrum przeciw Wypędzeniom

We Wrocławiu powstanie Muzeum Ziem Zachodnich. - Pomysł nie ma nic wspólnego z roszczeniową postawą Niemców z kręgów Eriki Steinbach, którzy powołują Centrum Przeciw Wypędzeniom - ocenia Adolf Juzwenko, szef Ossolineum

Muzeum ma dokumentować dzieje osadników, którzy 60 lat temu przyjechali na Dolny Śląsk, ewakuację i ucieczkę Niemców oraz wkroczenie na ziemie zachodnie Armii Czerwonej. Ekspozycja będzie miała dwie części - pierwszą o dziejach regionu w końcowym okresie II wojny światowej i tuż po jej zakończeniu. Druga będzie centrum sztuki współczesnej prezentującym dorobek artystów związanych z regionem.

- Zależy nam na maksymalnie obiektywnym ukazywaniu przeszłośc - mówi Tomasz Styś, dyrektor gabinetu marszałka dolnośląskiego. W projekcie wymieniani są nie tylko Polacy, którzy przeszli łagry, rzeź wołyńską albo zostali na Dolnym Śląsku po wyzwoleniu z obozów koncentracyjnych i jenieckich, ale także przymusowo osiedleni po akcji "Wisła" Romowie i Łemkowie, ludność żydowska, repatrianci z Francji, Bukowiny i Jugosławii. Wspomniani są także Grecy, którzy osiedli na Dolnym Śląsku po wojnie domowej z końca lat 40. - Zapraszamy do udziału w projekcie również mniejszość niemiecką - tłumaczy Tomasz Styś. - Nie chcemy stworzyć Centrum przeciw Wypędzeniom bis.

Adolf Juzwenko, dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, uważa pomysł za doskonały. - Chęciński w "Samych swoich" pokazał swojskość osadników, to muzeum, choć komedią nie będzie, powinno odtworzyć proces tworzenia się nowego życia na Dolnym Śląsku - mówi obrazowo.

Igor Salamon, szef wrocławskiego Związku Ukraińców: - Muzeum może naprawić to, co zaprzepaścili polscy politycy, którzy nie chcieli Centrum przeciw Wypędzeniom we Wrocławiu. Trzeba pokazać, jak wrocławianie stworzyli to miasto od nowa. Jest też szansa, że uda nam się przypomnieć tragedię naszych poprzedników. Zapominamy o Niemcach, którzy wznieśli nasze domy i ulice.

Pieniądze na muzeum pochodzić mają z funduszy europejskich na rewitalizację terenów poprzemysłowych. Jeden z pomysłów na lokalizację to leżący nad Odrą stary Browar Piastowski. Wstępny projekt muzeum zaakceptował już zarząd województwa dolnośląskiego.